Do zdarzenia doszło w środę wieczorem (26 października) na drodze wojewódzkiej 197 między Ujazdem a Sławnem. Wilk nie przeżył zderzenia z autem. O wypadku została poinformowana Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu oraz Instytut Nauk Leśnych Politechniki Białostockiej, do którego zwierzę zostało przekazane w celach badawczych - podaje gmina Kiszkowo.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Jak czytamy w komunikacie wydanym na Facebooku, to pierwszy przypadek potrącenia wilka w tym regionie.
"Wilki są u nas obserwowane regularnie od kilku lat. Prosimy kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności na drogach, zwłaszcza w godzinach wieczornych oraz porannych, czyli największej aktywności zwierząt. Co roku w tego typu kolizjach na terenie gminy Kiszkowo ginie kilkanaście dużych zwierząt kopytnych w tym głównie sarny, dziki i daniele" - podkreślają przedstawiciele gminy Kiszkowo.
Dzięki ścisłej ochronie gatunkowej występowanie wilka w Polsce wciąż wzrasta. "Liczebność w danym kompleksie leśnym jest głównie uzależniona od zasobności bazy pokarmowej. Jeżeli dostępna jest duża liczba potencjalnych ofiar, czyli głównie dzikich ssaków kopytnych, to i liczebność wilków może wzrastać. Badania naukowe pokazują, że w Polsce zagęszczenia populacji wilka wahają się w szerokim zakresie, od 1,5 do 6 osobników/100 km2" - podaje Stowarzyszenie dla Natury "Wilk".
Wilki z reguły nie występują w pobliżu miejsc często odwiedzanych przez ludzi. Żeby uniknąć z nim spotkania, należy po prostu poruszać się dobrze znanymi, oznakowanymi drogami. W szczególności nie powinniśmy zapuszczać się w tereny podmokłe.
W razie spotkania ze stadem należy po prostu spokojnie poczekać. Monochromatyczne widzenie wilka jest rekompensowane przez doskonały węch, dlatego, gdy wataha poczuje zapach człowieka, to szybko opuści dany teren.