Chodzi o grupę 30 sędziów Sądu Najwyższego, którzy nie chcą orzekać wspólnie z osobami powołanymi do tego sądu w procedurze z udziałem obecnej Krajowej Rady Sądownictwa.
Profesor Małgorzata Manowska, I Prezes Sądu Najwyższego, zbada teraz (na podstawie art. 36 ustawy o Sądzie Najwyższym) w Biurze Studiów i Analiz SN, czy może wystąpić do prezydenta o przyjęcie rezygnacji sędziów, którzy podpisując oświadczenie, nie chcą orzekać z "nowymi" sędziami.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
W oświadczeniu podpisanym przez sędziów z 17 października zaznaczono, że w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu przesądzono, że orzekanie sędziów powołanych na wniosek obecnej KRS stanowi naruszenie prawa do sądu.
"Mając na uwadze przedstawione racje, oświadczamy, że nie widzimy możliwości wspólnego orzekania z osobami powołanymi w wadliwej procedurze. Sędzia nie może świadomie naruszać prawa obywateli do sądu i narażać państwa polskiego na obowiązek wypłacania wysokich odszkodowań. Zachowanie przeciwne pozostaje w opozycji do obowiązku "służenia wiernie Rzeczypospolitej Polskiej" i "stania na straży prawa i praworządności", o których mowa w ślubowaniu sędziowskim" - czytamy w piśmie sędziów, które cytuje portal wpolityce.pl.
Komunikat w tej sprawie pojawił się już na stronie internetowej Sądu Najwyższego. Napisano w nim, że uzasadnienie postanowienia zostanie opublikowane po jego podpisaniu przez skład orzekający.
Pod listem podpisał m.in. Michał Laskowski - To jest koniec pewnej drogi. My wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, ja też, na nieprawidłowości, jeśli chodzi o stan praworządności w Polsce, o nieprawidłowości, z konstytucyjnego punktu widzenia, wprowadzanych ustaw. Potem zwracaliśmy się z apelami do pani pierwszej prezes (Sądu Najwyższego), złożyliśmy formalne pismo parę tygodni temu. Składaliśmy różne wnioski o wyłączenia, w międzyczasie zapadały orzeczenia Sądu Najwyższego i zapadały orzeczenia strasburskiego Trybunału - komentował w ubiegłym tygodniu na antenie TVN24 Laskowski. Dodał, że "to wszystko pozostawało bez echa i pozostaje bez echa".
- W końcu doszło do ostateczności, czyli do skierowania oświadczenia. W dodatku, w praktyce, będziemy musieli to robić, każdy indywidualnie, w konkretnych już sprawach i konkretnych składach - powiedział Laskowski.
Sędzia apelował o wyznaczenie odrębnych składów izby tzw. starych i nowych sędziów - Nie z tego powodu, że mamy jakąś osobistą niechęć do nowych sędziów, tylko chcemy uniknąć na przyszłość podstaw podważania orzeczeń. Dotychczas tak się dzieje. W Izbie Karnej od wielu miesięcy mamy taki stan. Taki stan był również w innych izbach. W tej chwili zaczyna się to zmieniać, zwłaszcza w izbie Cywilnej i stąd są już powyznaczane składy mieszane i stąd takie oświadczenie - podkreślił sędzia.