Do zdarzenia doszło w piątek (21 października) w gminie Kotlin (woj. wielkopolskie). - O godzinie 8.08 otrzymaliśmy zgłoszenie z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, gdzie wcześniej zadzwoniła matka dziecka. Z przekazanej przez nią informacji wynikało, że dwumiesięczny chłopiec nie oddycha - cytuje słowa asp. sztab. Agnieszki Zaworskiej z Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie portal jarocinska.pl.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Na miejsce natychmiast skierowano karetkę pogotowia. Niestety życia chłopca nie udało się uratować. Lekarz potwierdził zgon. - Matce zapewniono pomoc psychologiczną. Zwłoki niemowlęcia zabezpieczono do sekcji zwłok w celu ustalenia przyczyny śmierci - powiedziała asp. sztab. Agnieszka Zaworska.
- Niewyobrażalny dramat - mówi jedna z mieszkanek gminy Kotlin. Okazuje się, że pod koniec września ubiegłego roku w tej samej rodzinie zmarło również dwumiesięczne dziecko. - W przypadku śmierci dwumiesięcznej dziewczynki stwierdzono zgon w wyniku bezdechu, tak zwanej śmierci łóżeczkowej. Tym razem podejrzewamy tę samą przyczynę - dodała policjantka.
Rodzina z dwojgiem dzieci ze względu na sytuację finansową jest pod opieką ośrodka pomocy społecznej. Mąż kobiety ma założoną tzw. niebieską kartę. - Wczoraj, w dniu zdarzenia, nie było go w domu. Wiadomo też, że nie było go podczas śmierci dziewczynki - powiedziała Polsat News asp. sztab. Agnieszka Zaworska.
Śmierć łóżeczkowa (SIDS - ang. sudden infant death syndrome) jest to nagły zgon niemowlęcia, u którego nie wykryto chorób czy wad wrodzonych. Stanowi najczęstszą przyczynę zgonów u dzieci do pierwszego roku życia.