22 października 2020 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że gdy stwierdzona zostanie ciężka wada płodu, aborcja w Polsce jest nielegalna. Oznacza to, że kobieta nosząca w sobie chory płód jest zmuszona urodzić, nawet jeśli nie będzie szansy na przeżycie. W Polsce aborcja jest więc teraz dopuszczalna tylko w dwóch przypadkach - gdy ciąża jest efektem gwałtu oraz gdy ciąża zagraża życiu kobiety.
Wyrok z 2020 roku wywołał falę protestów. W warszawskich demonstracjach wzięło w tamtym czasie udział około 100 tys. osób.
Dwa lata po wyroku IBRiS, w badaniu dla Onetu zapytał, jak Polacy oceniają orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Pozytywnych odpowiedzi udzieliło jedynie 8,9 proc. ankietowanych, z czego 4,9 proc. odpowiedziało, że "bardzo dobrze", a 4 proc., że "raczej dobrze". 17,6 proc. wybrało odpowiedź "ani dobrze, ani źle".
Jednocześnie aż 69,4 proc. ankietowanych ocenia wyrok Trybunału negatywnie, przy czym 54,8 proc. wybrało odpowiedź "zdecydowanie źle". Raczej źle oceniło orzeczenie 14,8 proc. osób. Zdania w tej sprawie nie miało 4,1 proc. ankietowanych.
Negatywne odpowiedzi przeważają wśród wyborców opozycji (84 proc.) i wyborców niezdecydowanych (70 proc.). 21 proc. wyborców Zjednoczonej Prawicy ocenia wyrok "raczej źle" bądź "zdecydowanie źle", a 35 proc. pozytywnie. 32 proc. udzieliło odpowiedzi "ani źle, ani dobrze".
Ankietowani musieli również odpowiedzieć na pytanie "kto ponosi największą odpowiedzialność za decyzję Trybunału Konstytucyjnego ograniczającą prawo do aborcji". 27,2 proc. respondentów odpowiedziało, że Jarosław Kaczyński.
W drugiej kolejności za decyzję Trybunału Konstytucyjnego praktycznie zakazującą aborcji w Polsce odpowiedzialnością obarczono hierarchów polskiego Kościoła katolickiego (22,1 proc.). Podium zamyka prezeska TK Julia Przyłębska z wynikiem na poziomie 9,6 proc.
W dalszej kolejności ankietowani wyznaczyli autorów wniosku do Trybunału posłów Bartłomieja Wróblewskiego i Piotra Uścińskiego (6,2 proc.). 2,2 proc. badanych wskazało na ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, a 0,1 proc. na prezydenta Andrzeja Dudę.
Zdaniem 8,5 proc. ankietowanych największą odpowiedzialność ponosi ktoś inny, a 24 proc. wybrało odpowiedź "nie wiem/trudno powiedzieć".
Sondaż został przeprowadzony 20 października 2022 r. przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych na ogólnopolskiej próbie 1100 osób metodą CATI.