Proces zabójcy Pawła Adamowicza. Stefan W. wyrzucony z sali rozpraw. Śmiał się i zakłócał zeznania

Stefan W., oskarżony o zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, podczas rozprawy uniemożliwiał zrozumienie wypowiedzi świadka. Sąd nie mógł opanować śmiechu mężczyzny. W konsekwencji został wyprowadzony z sali.

W gdańskim sądzie okręgowym po trzech latach śledztwa 28 marca ruszył proces Stefana W. - oskarżonego o zabójstwo Pawła Adamowicza. Prezydent został zaatakowany nożem 13 stycznia 2019 roku w trakcie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. 20 października rozpoczęła się 19. rozprawa, podczas której Stefana W. wyprowadzono z sali rozpraw. 

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Brudziński w Sejmie o zabójstwie Adamowicza: Czuję się odpowiedzialny za to, co się stało

Proces zabójcy prezydenta Gdańska. "Normalny człowiek, spokojny był"

W trakcie rozprawy zeznawał m.in. 68-letni współwięzień Stefana W. z Zakładu Karnego Gdańsk Przeróbka.

- Siedziałem z nim na jednym pawilonie i pod jego celą - cytuje jego słowa "Gazeta Wyborcza". - To był normalny człowiek. W szachy z nim często grałem. Spokojny był, codziennie mierzył sobie ciśnienie. Brał tabletki. Jestem zdziwiony, że czegoś takiego się dopuścił. Dużo rozmawialiśmy pod celą, czuł się skrzywdzony, bo dostał za dużo - mówił mężczyzna.

- Na odchodne powiedział, że jeszcze o nim usłyszymy. Nie traktowaliśmy tego poważnie. Nigdy nie mówił, że planuje zabicie prezydenta ani żadnego innego polityka czy człowieka. Był pewny, że wyjdzie pół roku wcześniej. Był rozgoryczony, że sąd się nie zgodził - kontynuował.

Podczas zeznań oskarżony głośno się śmiał, uniemożliwiając zrozumienie wypowiedzi świadka. Nie uspokoiły go nawet liczne pouczenia przewodniczącej składu sędziowskiego. W końcu Stefan W. został wyprowadzony z sali rozpraw na czas przesłuchania pozostałych świadków. Wrócił dopiero po przerwie. 

Stefan W. może brać udział w procesie ws. zabójstwa Pawła Adamowicza Stefan W. może brać udział w procesie ws. zabójstwa Pawła Adamowicza

Oskarżonemu grozi dożywocie. Kolejna rozprawa w listopadzie

Stefan W. jest oskarżony o dokonanie zabójstwa w zamiarze bezpośrednim w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, a także o popełnienie przestępstwa zmuszania innej osoby do określonego zachowania. Mężczyźnie grozi dożywotnia kara więzienia.

W 2021 roku prokuratura uzyskała trzy opinie biegłych w sprawie poczytalności oskarżonego w czasie popełnienia przestępstwa. Pierwsza wskazywała na całkowitą niepoczytalność sprawcy, natomiast w drugiej stwierdzono, że Stefan W. miał poczytalność ograniczoną w znacznym stopniu. Trzecia opinia z kolei potwierdziła drugą. Może to wpłynąć na wysokość kary więzienia. Sąd może zastosować jej nadzwyczajne złagodzenie.

Kolejna, 20. rozprawa w procesie zabójcy Pawła Adamowicza odbędzie się 17 listopada.

Zamordowany prezydent Gdańska Paweł Adamowicz TVP w "dokumencie" stara się zrzucić winę za śmierć Adamowicza na PO

Więcej o: