Jak informują małopolscy policjanci, 13 sierpnia 2022 roku w jednym z miasteczek powiatu krakowskiego doszło do uprowadzenia młodej kobiety. Poszkodowana została zaatakowana przez dwóch zamaskowanych mężczyzn. Sprawcy uderzyli ją w głowę i wciągnęli do bagażnika samochodu, a następnie wywieźli do lasu.
W lesie porywacze wyciągnęli kobietę z bagażnika, zabrali jej torebkę, pieniądze, telefon i zaczęli ją bić. Kobieta broniła się przed napastnikami, a w pewnym momencie udało jej się uciec. Ofiara porwania dobiegła do pobliskich zabudowań, skąd zawiadomiła policję.
Sprawą zajęli się funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego i Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, którzy podczas oględzin miejsca przestępstwa znaleźli czapkę jednego z napastników. Pozostawione przez mężczyzn ślady doprowadziły policję do ustalenia ich tożsamości. Dzięki temu udało się zatrzymać nie tylko sprawców porwania, ale też trzy inne osoby, które brały udział w tym przestępstwie.
"Jak się okazało, zlecenie porwania wydała 35-letnia mieszkanka Krakowa. Chciała w ten sposób zemścić się na pokrzywdzonej za domniemaną relację z jej mężem. Wykonawcami uprowadzenia i pobicia był 23-latek z powiatu suskiego oraz 31-latek z Limanowszczyzny. Do przestępstwa wykorzystali samochód, który wypożyczyła 20-letnia przyjaciółka jednego z nich. Natomiast po dokonaniu przestępstwa, zastraszaniem ofiary zajął się 33-letni krakowianin" - czytamy w komunikacie policji.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Więcej szczegółów udało się ustalić dziennikarzom Wirtualnej Polski. 35-letnia Sylwia K. miała w sierpniu trafić na oddział patologii ciąży i w tym samym czasie dostać potwierdzenie, że jest zdradzana przez męża. Wcześniej kobieta wysyłała groźby i nękała telefonami kochankę swojego partnera. Po porodzie i wypisaniu do domu Sylwia K. postanowiła zorganizować porwanie kobiety. Do porwania doszło zaledwie dwa dni po odebraniu dziecka ze szpitala.
Zatrzymanym przedstawiono już zarzuty. 35-letnia prawniczka odpowie za podżeganie do pobicia, rozboju, gróźb oraz zgwałcenia. Dwóch napastników - 31-latek i 23-latek - odpowiedzą za uprowadzenie i napad. 20-latka jest oskarżona o pomocnictwo w przestępstwie, a 33-latek o kierowanie gróźb karalnych. Trzymiesięczny areszt zastosowano wobec zleceniodawczyni i napastników. Za porwanie i rozbój grozi 12 lat pozbawienia wolności.
35-latka, która zleciła porwanie, z zawodu jest adwokatką. O jej sytuacji służby poinformowały już Okręgową Radę Adwokacką w Krakowie.