IBRiS, w najnowszym sondażu zapytał ankietowanych, czy Polska powinna przyjmować Rosjan, którzy nie chcą walczyć z Ukrainą i uciekają z kraju przed mobilizacją. Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej" 43,8 proc. Polaków jest temu zdecydowanie przeciwnych, a 23,9 proc. uważa, że raczej nie powinniśmy wpuszczać ich do kraju. Dla porównania zdecydowanych, by przyjąć uciekinierów, jest 13,9 proc. obywateli kraju, a 11,2 proc. na to pytanie udziela odpowiedzi "raczej tak". 7,2 Polaków przyznało z kolei, że nie ma zdania w tej sprawie.
"Rzeczpospolita" podaje, że blisko 70 proc. Polaków akceptuje decyzje rządu, który nie wpuszcza do kraju obywateli Federacji Rosyjskiej, a po ogłoszeniu mobilizacji w Rosji nie poluzował zakazów wjazdowych.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
"Tylko 25 proc. ankietowanych jest za otwarciem granic dla Rosjan, z czego co dziesiąty w sposób zdecydowany" - zaznacza "Rz" w komentarzu do raportu.
Spośród przeciwników przyjmowania uciekających przed wojną Rosjan najwięcej jest wyborców PiS (79 proc.). Tak samo odpowiadało zaledwie 30 proc. wyborców opozycji.
Sondaż IBRiS dla "Rzeczpospolitej" przeprowadzono metodą CATI 7-8 października na 1100-osobowej grupie respondentów.
Władimir Putin ogłosił mobilizację w Rosji 21 września. Jak zapowiedział minister obrony Rosji Siergiej Szojgu mobilizacja ma objąć 300 tysięcy mężczyzn, którzy odbyli służbę wojskową. Dekret o mobilizacji ma dopuszczać jednak powołanie nawet miliona żołnierzy. Po ogłoszeniu mobilizacji wielu Rosjan próbuje opuścić kraj, zwłaszcza przez granice z Gruzją, Białorusią czy Finlandią.
Jak informuje "Rzeczpospolita" w ciągu trzech tygodni od ogłoszenia w Rosji mobilizacji dla rezerwistów do Polski wjechało blisko 7,5 tys. rosyjskich obywateli, głównie dlatego, że mieli zezwolenie na pobyt na terytorium Unii Europejskiej lub wizę.
W ostatnim komunikacie Straż Graniczna informuje, że w miniony weekend (15-16 października) funkcjonariusze SG nie zezwolili na wjazd do Polski 49 obywatelom Rosji". Na odcinku z granicą Obwodu Kaliningradzkiego były to 23 osoby, a z Białorusią - 21 osób. "Na kierunku wjazdowym do Polski odprawiono 580 obywateli Rosji (od początku roku-119 tys.), a na wyjazdowym - 890 osób (145 tys.).
Tuż po ogłoszeniu mobilizacji na temat przyjmowania dezerterów z Rosji wypowiadał się pełnomocnik rządu do spraw bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej Stanisław Żaryn. Jego zdaniem Polska nie powinna masowo przyjmować Rosjan uciekających przed mobilizacją. Podczas konferencji prasowej zaznaczył, że takie osoby mogą stanowić dla naszego kraju zagrożenie.
- Ta fala dezercji nie może być rozpatrywana jako bunt wobec władz rosyjskich lub bunt wobec tej wojny - podkreślił Stanisław Żaryn. Stwierdził, że obywatele Rosji prawdopodobnie chcą uciekać, ponieważ boją się powołania do wojska. - To są osoby, które mogą być niebezpieczne dla naszego państwa - powiedział pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa.
Stanisław Żaryn przypomniał też, że nasz kraj może wydawać Rosjanom jedynie wizy humanitarne.