Policjanci z Podkarpacia zatrzymali mężczyznę z powiatu rzeszowskiego, który kradł pokrywy studzienek kanalizacyjnych z dróg serwisowych przy trasie S19 i autostradzie A4. W sumie udało mu się podprowadzić 105 sztuk takich elementów. Straty oszacowano na 71 tys. zł. 30-latkowi grozi kara do 10 lat więzienia.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Funkcjonariusze podkarpackiej policji zgłoszenia o kradzieży żeliwnych pokryw studzienek kanalizacyjnych otrzymywali od 7 października.
"Do kradzieży dochodziło w rejonie miejscowości Bratkowice, Mrowla, Rudna Wielka, Terliczka. Nieznany sprawca skradł kilkadziesiąt sztuk pokryw, a łączna wartość strat przekraczała 70 tys. złotych" - czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie policji.
W trakcie śledztwa okazało się, że skradzione pokrywy są sprzedawane na złom.
"Na podstawie zebranych informacji policjanci z wydziału kryminalnego, przy wsparciu funkcjonariuszy z komisariatu w Trzebownisku, ustalili i w ubiegły czwartek zatrzymali podejrzewanego. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego" - poinformowała policja.
Mężczyzna trafił do aresztu. Policjantom udało się też odzyskać część skradzionych pokryw.
Funkcjonariuszom udało się ustalić, że pieniądze ze sprzedaży skradzionych elementów mężczyzna wydawał "na własne potrzeby". Z handlu pokrywami studzienek zrobił sobie sposób na zarobek.
"Na podstawie zebranego materiału dowodowego policjanci przedstawili mu łącznie trzy zarzuty – kradzieży z włamaniem i kradzieży 105 żeliwnych pokryw o wartości ponad 71 tys. złotych" - czytamy w komunikacie.
Prokurator zdecydował o objęciu mężczyzny dozorem policyjnym oraz zakazem opuszczania kraju.
*************