Za zabójstwo 10-letniej Kristiny w Mrowinach oraz za wcześniejsze podżeganie do tego czynu Jakub A. został skazany na karę łączną dożywocia - poinformowała PAP rzeczniczka Sądu Okręgowego w Świdnicy sędzia Marzena Rusin-Gielniewska. Jej wypowiedź zacytował Onet.
Skazany o wcześniejsze przedterminowe zwolnienie warunkowe będzie mógł się ubiegać po 30 latach. Dodatkowo na 10 lat pozbawiono go praw publicznych. Musi również zapłacić 100 tys. zł odszkodowania rodzicom dziewczynki i ponad 97 tys. wszystkich kosztów postępowania przygotowawczego i kosztów sądowych. Wyrok nie jest prawomocny.
Proces toczył się z wyłączeniem jawności. Uzasadnienie wyroku też jest niejawne.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl >>>
10-letnia Kristina została zamordowana w czerwcu 2019 r. Kiedy dziewczynka nie wróciła ze szkoły, zaniepokojona rodzina zgłosiła jej zaginięcie. Kilka godzin później ciało dziecka odnaleziono w lesie oddalonym o ok. 6 km od Mrowin. Przyczyną śmierci były liczne rany kłute klatki piersiowej oraz szyi.
23-letni wtedy Jakub A., student z Wrocławia i krewny matki dziewczynki, został zatrzymany trzy dni później. Postawiono mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem połączony ze znieważeniem zwłok oraz zarzut podżegania innej osoby do współudziału w zbrodni. Mężczyzna przyznał się do winy.
Początkowo informowano, że zbrodnia miała motyw seksualny, ale możliwość ta została wykluczona - sprawca upozorował taką wersję, by zmylić prowadzących dochodzenie. Nieoficjalnie mówi się, że Jakub A. chciał pozbyć się Kristiny, bo był zakochany w jej matce, a dziewczynka go nie lubiła.
Biegli psychiatrzy i psychologowie ustalili, że mężczyzna z pewnością był poczytalny w momencie zabójstwa, dlatego może odpowiadać za zbrodnię. - Biegli psychologowie stwierdzili u Jakuba A. zaburzenia osobowości polegające m.in. na dużym nasileniu wrogości i nienawiści wobec otoczenia, a także cechy sadystyczne oraz fantazje o dokonywaniu zabójstw innych ludzi. W ocenie biegłych stwierdzone zaburzenia osobowości wskazują na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez oskarżonego podobnych czynów w przyszłości - mówił w maju 2021 r. Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Z kolei Katarzyna Bórawska, obrończyni Jakuba A., podkreślała, że jej klient wyraził "żal i skruchę". - Prosi także o niedokonywanie ocen moralnych jego czynów z uwagi na fakt, że od ponad roku uczęszczał na terapię psychologiczną. Dodatkowo leczył się na własną rękę środkami psychotropowymi - mówiła.
Więcej szczegółów w tym artykule: