Do tragedii doszło w piątek ok. godz. 16. W Tatrach, powyżej górnej granicy lasu, utrzymuje się obecnie śnieg, a miejscami są oblodzenia.
Ratownicy przypominają, że podczas wyprawy należy zachować szczególną ostrożność. Poruszanie się w warunkach zimowych, w wyższych partiach Tatr, wymaga dużego doświadczenia i posiadania odpowiedniego sprzętu.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
W Tatrach obowiązuje pierwszy - najniższy - stopień zagrożenia lawinowego ogłoszony przez TOPR. Na niżej położonych szlakach jest przeważnie mokro, a na leśnych odcinkach - zalega błoto i są kałuże.
Tatrzański Park Narodowy w swoim piątkowym komunikacie wskazuje, że w Tatrach mogą występować burze.
"Podczas burzy szczególnie niebezpieczne jest przebywanie na graniach, na szlakach wyposażonych w sztuczne ułatwienia (łańcuchy, klamry itp.) oraz w okolicach cieków wodnych. Nie wolno chować się do mokrych żlebów, pod skalne okapy, opierać o skałę oraz nie należy chować się pod drzewami. Należy zabezpieczyć się też od deszczu, by uniknąć wychłodzenia. Grupa turystów powinna się rozproszyć – nie siadać obok siebie!" - czytamy.
"Podczas silnego wiatru na szlaki mogą spadać gałęzie oraz drzewa. Wędrowanie w takich warunkach stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia" - dodano.
TPN odradza wędrówki w pobliżu wschodniej ściany Wielkiego Szczytu Mięguszowieckiego, gdzie doszło do obrywu. Pracownicy parku apelują też o ostrożność podczas wędrówek na Przełęcz pod Chłopkiem.
"Na szlaki przebiegające obok stromych zboczy mogą spadać kamienie i gałęzie, osuwać się skały lub powalone drzewa. W terenie eksponowanym zalecamy noszenie kasku" - wyjaśniono.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>