Podkarpacie. Parafianie przyjechali po proboszcza taczkami. "Żądamy natychmiastowej zmiany"

Parafianie z Zasowa są źli na nowego proboszcza, który podejmuje decyzje bez konsultacji z nimi. Zorganizowali więc protest - były transparenty, taczki, a na ręce biskupa złożyli petycję, w której zażądali odwołania duchownego ze sprawowanej funkcji. Postawili też ultimatum.

Cały artykuł pt. "Przyjechał biskup, a przed kościołem czekały taczki. Parafianie z Zasowa wściekli na nowego proboszcza" dostępny stronie "Gazety Wyborczej"

Zobacz wideo Dlaczego księża milczą w sprawach patologii w Kościele?

Jak podaje rzeszowska "Gazeta Wyborcza", 14 sierpnia bieżącego roku ks. Józef Szczęśniak został proboszczem parafii pw. św. Stanisława BM w Zasowie. Parafianie myśleli, że - podobnie jak ks. Krzysztof Pietras, poprzedni proboszcz - będzie z nimi konsultować zmiany. Tak się jednak nie stało, a część zmian dotknęła mieszkańców Dąbia.

- Mamy kościółek we wsi, mieszkańcy sami go wybudowali prawie 40 lat temu. W niedzielę odbywały się dwie msze: rano i po południu o 14. W wielu domach było tak, że rano szli starsi, a młodzi zostawali z dziećmi, a po południu szli młodzi - tłumaczył "Wyborczej" mieszkaniec miejscowości. - Proboszcz zlikwidował tę mszę popołudniową. Zrobił to zaraz po tym, jak nastał. Nie powiedział, dlaczego tak zrobił. Poszliśmy do niego porozmawiać, to było na początku września, to usłyszeliśmy: "Jak chcecie mieć wszystkie msze, to musicie mieć parafię" - dodał. Inny mieszkaniec Dąbia podkreślił, że zgodnie z nowymi zarządzeniami proboszcza w kościele nie ma mszy w pierwsze piątki i soboty, a także ślubów.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Wierni złożyli petycję

Parafian rozzłościł również nowy regulamin cmentarza. - Cmentarz jest parafialny, utrzymywany był z tzw. funduszy inwestycyjnych. Grabarz utrzymywał porządek, kosił trawę. Teraz dowiedzieliśmy się, że będzie opłata cmentarna, wpłata pokładnego, opłata za wykonanie nagrobka, opłata za wywóz śmieci i inne dodatkowe opłaty. Wiadomo, wszystko kosztuje, ale trzeba o tym z nami rozmawiać - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" mieszkaniec Zasowa.

Wierni zaznaczają, że próbowali rozwiązać spór z proboszczem, ale się nie udało. Dlatego więc, kiedy zeszłą sobotę w parafii w Zasowie odbywało się bierzmowanie, na które przyjechał biskup Leszek Leszkiewicz z Tarnowa, zorganizowali protest. Parafianie przynieśli ze sobą transparenty z hasłem: "Żądamy natychmiastowej zmiany proboszcza", a także taczki. Złożyli też na ręce biskupa petycję, w której domagali się odwołania ks. Józefa Szczęśniaka ze stanowiska proboszcza. Na realizację swoich żądań dali duchownemu czas do 15 października, później są gotowi zablokować budynek domu parafialnego.

Rzecznik prasowy diecezji tarnowskiej poinformował, że cały czas są podejmowane rozmowy i działania, aby zaradzić konfliktowi - podaje "Gazeta Wyborcza".

Więcej o: