Przez złą sytuacją w oświacie w całej Polsce od 1 września trwa akcja protestacyjna nauczycieli zrzeszonych w Związku Nauczycielstwa Polskiego. W tej chwili ma ona charakter symboliczny, polegający głównie na oflagowaniu budynków. Teraz przyszła pora na kolejny, wcześniej już zapowiadany krok. Podczas konferencji prasowej, która odbyła się w środę (5 października), prezes ZNP Sławomir Broniarz ogłosił nową odsłonę strajku.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Związkowcy chcą uruchomić miasteczko nauczycielskie i rozbić namioty w centrum Warszawy. Gdzie? Ta informacja nie została przekazana publicznie. Wiadomo jedynie, że "minister Czarnek będzie miał blisko" i "będzie mógł przyjść spacerem".
Miasteczko ma być czynne całodobowo, a w nim - porady prawników oświatowych, pedagogów i psychologów oraz debaty edukacyjne, co najmniej dwie dziennie, m.in. na temat: przyjmowania uczniów z Ukrainy, przeładowanej i przestarzałej podstawie programowej, sytuacji materialnej nauczycieli, edukacji włączającej, pomocy psychologiczno-pedagogicznej, sytuacji pracowników niepedagogicznych, współpracy z rodzicami.
- 8 października zaczniemy od tematu młodych nauczycieli - zapowiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz. Urszula Woźniak, szefowa ZNP na warszawskim Mokotowie dodała, że ten dzień otworzy konferencja prasowa o godz. 10. - Taką konferencję będziemy organizować codziennie. Będziemy tam opowiadać, co się danego dnia wydarzy, a zapraszamy wszystkich, bo edukacja jest najważniejsza - powiedziała.
Sławomir Broniarz podkreślił, że w tym czasie kluczowe jest właśnie wsparcie rodziców. - Jak państwo pamiętacie, w czasie strajku następowała ewolucja stosunku rodziców do strajkujących nauczycieli - zwrócił się do dziennikarzy. - Dziś większość rodziców rozumie sytuację szkoły, sytuację nauczycieli. Bez rodziców nie jesteśmy w stanie działać na żadnym szczeblu, ani ogólnopolskim, ani lokalnym - ocenił.
ZNP liczy na wsparcie również 15 października w czasie pikiety przed siedzibą MEiN, która ma być zwieńczeniem działalności miasteczka. - Przedstawimy tam wszystkie rekomendacje wypracowane przez ten tydzień - zapowiedział Broniarz. - Zależy nam na tym, żeby odwiedzało nas jak najwięcej osób, abyśmy mogli dyskutować. Jesteśmy otwarci na argumenty innych, bo edukacja wymaga publicznej, powszechnej debaty, do której zachęcamy - dodał.
Przypomnijmy, Przemysław Czarnek 13 września na antenie Radia ZET przyznał, że system edukacji faktycznie wymaga zmian. Jednak - jak stwierdził - on ma związane ręce przez kartę nauczyciela i upór związków zawodowych. Jeśli chodzi o wzrost wynagrodzeń, szef resortu przytoczył swoją starą fomułke: - Budżet zakłada podwyżkę o 1240 złotych brutto miesięcznie, rok do roku dla najmniej zarabiających i 814 złotych brutto dla najlepiej zarabiających - powiedział i dodał, że "życzyłby wszystkim w budżetówce takich podwyżek".
Broniarz zapytany przez dziennikarzy, czy doszło do spotkania związkowców z ministrem Czarnkiem, poinformował, że ten nie odpowiedział na zaproszenie ZNP.