Sprawę zwłok noworodka znalezionych w sortowni śmieci w Zabrzu przy ul. Cmentarnej (w województwie śląskim) bada prokuratura. Na razie brakuje wielu informacji, wiadomo jednak, że zwłoki zostały znalezione przez pracowników sortowni - podaje "Dziennik Zachodni".
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Policja nie informuje o szczegółach sprawy, jednak potwierdza, że na wysypisku doszło do dramatycznego znaleziska.
- Potwierdzam, że takie zdarzenie miało miejsce - przekazał "Dziennikowi Zachodniemu" mł. asp. Sebastian Bijok, oficer prasowy KMP w Zabrzu. Wiadomo także, że ustalono termin sekcji zwłok, która ma dać odpowiedzi na pytania o wiek i płeć dziecka. Sekcja może też dać śledczym informację o tym, co było przyczyną śmierci znalezionego wśród śmieci noworodka.
Jak podkreślają lokalni dziennikarze, śledztwo może być dużym wyzwaniem dla prokuratury rejonowej. Do Miejskiego Przedsiębiorstwa Odpadów Komunalnych w Zabrzu trafiają śmieci nie tylko z tego miasta, ale także z wielu okolicznych gmin, co znacznie rozszerza krąg poszukiwań.
Ze względu na wiele niewiadomych śledztwo prokuratury prawdopodobnie zajmie jeszcze sporo czasu. Jeśli okaże się, że dziecko nie zmarło śmiercią naturalną, osoba, która dopuściła się zabicia noworodka, prawdopodobnie odpowie za dzieciobójstwo, określane także jako zabójstwo noworodka. Kara za dzieciobójstwo w Polsce wynosi od 3 miesięcy do 5 latu pozbawienia wolności.
********