Do zdarzenia doszło w drugiej połowie września, wówczas do dyżurnego żyrardowskiej straży miejskiej wpłynęło zawiadomienie o "wężu" znajdującym się na balkonie. Przerażona widokiem "zwierzęcia" kobieta mieszkająca przy ul gen. Augusta Fieldorfa-Nila na parterze bloku mieszkalnego, poprosiła strażników, aby zajęli się nieproszonym gościem.
W Żyrardowie (woj. mazowieckie) na jednym z balkonów miał znajdować się wąż - tak wynika z relacji kobiety, która dostrzegła go zwiniętego wokół barierki balkonu. Mundurowi niezwłocznie pojawili się pod wskazanym adresem i rozpoczęli poszukiwanie zwierzęcia. "Z daleka rzeczywiście można było odnieść wrażenie, że w rogu balkonu leży zwinięty wąż. Po podejściu okazało się, że rzeczywistości był to jednak owinięty materiałem wałek, który imitował skórę gada. Tak więc zapowiadająca się niebezpiecznie interwencja, miała szybko szczęśliwy finał" - czytamy w komunikacie opublikowanym przez żyrardowską straż miejską.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
To nie pierwszy raz kiedy strach miał wielkie oczy, a tajemnicze "zwierzę" okazało się być przedmiotem. Wiosną 2021 roku do Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zgłosiła się kobieta, która zawiadomiła, że dostrzegła zwierzę na drzewie. - Jest brązowe, siedzi na drzewie i to jest ten… noooo, ten... lagun! - opisywała "zwierzę" kobieta. Inspektorzy KTOZ udali się we wskazane przez kobietę miejsce, w którym miał znajdować się "lagun". Kiedy pracownicy odszukali drzewo, na którym znajdowało się "zwierzę" okazało się, że jest nim zwykły rogal francuski, czyli croissant.
"Jego brązowa skóra pobłyskuje w słońcu, choć gdzieniegdzie widać jakieś zmatowienia. Przyglądamy się dokładniej - biedak nie ma nóg ani głowy. Już wiemy, że stworowi, legwanowi, a raczej jednak - lagunowi pomóc nie jesteśmy w stanie. Trudno bowiem pomóc czemuś, co zostało wcześniej upieczone, bynajmniej nie w promieniach słonecznych. Trudno bowiem pomóc czemuś na widok czego prawie zwala nas z nóg… atak śmiechu - czytamy w poście opublikowanym na facebooku KTOZ wiosną ubiegłego roku.