W poniedziałek w "Wiadomościach" TVP ukazał się materiał dotyczący m.in. drogi wodnej E40. Został w nim wykorzystany wizerunek Małgorzaty Górskiej, koordynatorki kampanii Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, członka Koalicji Ratujmy Rzeki, koordynatorki kampanii "Stop drodze wodnej E40". Przytoczone zostały również jej słowa z rozmowy z portalem Weekend.Gazeta.pl, ale bez ukazania ich w szerszym kontekście.
"Droga wodna E40 to potężna inwestycja, która nie tylko będzie kosztować miliardy, ale także będzie mieć katastrofalne skutki dla środowiska. I stoi w sprzeczności z prawem krajowym i międzynarodowym (...) ta droga wodna jest inwestycją katastrofalną dla ludzi". Te słowa przedstawione zostały w negatywnym kontekście, choć ekspertka w rozmowie z Gazeta.pl wyrażała troskę o środowisko. Jej wyjaśnienia nie zawarto jednak w materiale TVP.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Małgorzata Górska przesłała serwisowi Gazeta.pl oświadczenie w tej sprawie. "To dla mnie kompletnie niezrozumiałe, dlaczego zostałam przedstawiona jako wróg Ojczyzny. Mój wizerunek został wykorzystany bez mojej wiedzy i zgody, stawiając mnie w negatywnym świetle" - podkreśliła koordynatorka kampanii "Stop drodze wodnej E40". "I jedno i drugie - moim zdaniem - narusza moje dobra osobiste. Nie jestem osobą publiczną. Dlatego rozważam działania prawne w ich obronie" - dodała.
"Jestem patriotką, dla której polskie dziedzictwo przyrodnicze jest ogromną wartością i w jej obronie staję. Jestem przeciwna niszczeniu rzek czy komercyjnemu wycinaniu najcenniejszych lasów jak Puszcza Białowieska, Borecka, Karpacka. Transport i inwestycje strategiczne dla Polski można realizować nie niszcząc skarbów polskiej przyrody. Pracuję w Polsce i tu odprowadzam podatki" - zaznaczyła w oświadczeniu Małgorzata Górska.