Kraków. Zwolnienie zastępcy komendanta policji za brak interwencji w czasie protestu przed siedzibą PiS

Nadkom. Paweł Jastrząb stracił stanowisko zastępcy komendanta miejskiego policji w Krakowie. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" powodem jego odwołania miała być odmowa wykonania polecenia - zabrania megafonów protestującym przed siedzibą PiS.

Więcej w Gazecie Wyborczej w artykule: "Zastępca komendanta miejskiego policji w Krakowie stracił posadę. Bo odmówił zabrania megafonów protestującym pod siedzibą PiS"

Komenda miejska policji w Krakowie potwierdziła, że nadkom. Paweł Jastrząb [pierwszy z prawej na głównym zdjęciu - red.] przestał pełnić funkcję zastępcy komendanta miejskiego w Krakowie. W rozmowie z "GW" rzecznik komendanta Piotr Szpiech przekazał, że [nadkomisarz - przyp. red.] "pozostaje w dyspozycji komendanta wojewódzkiego". 

Informacje uzupełnił rzecznik małopolskiej policji. Sebastian Gleń wskazał na "potrzeby kadrowymi komendy". Dodał, że Jastrząb będzie pracował w pionie prewencji.

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Jaki los czeka samorządy, jeśli PiS wygra wybory w 2023 roku?

Kraków. Polityczne powody odwołania zastępcy komendanta policji

Według ustaleń "GW" Paweł Jastrząb odmówił wykonania polecenia wicewojewody i komendanta miejskiego policji w Krakowie. W niedzielę, w miesięcznicę pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich, przed Wawelem protestowali przeciwnicy PiS-u. Później grupa demonstrantów przeszła protestować przed siedzibę partii. Mieli ze sobą megafony i sprzęt nagłaśniający. Jastrząb odmówił odebrania go protestującym, wskazując brak przepisu prawa. 

Organizatorzy manifestacji zgłosili swoje zgromadzenie. Podali, że potrwa do 1:30. Wszystko odbyło się legalnie - podkreślają i relacjonują, że dosyć długo rozmawiali z policją o nagłośnieniu. 

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: