W sobotę po południu na Dolnym Śląsku internauci zarejestrowali co najmniej trzy dobrze wykształcone leje kondensacyjne.
Jeden z nich wykształcił się w okolicy Kiełczowa w rejonie Wrocławia około godziny 15:15 - podają Polscy Łowcy Burz. "Można się było wystraszyć" - pisze meteoprognoza.pl.
Sieć Obserwatorów Burz informuje z kolei, że nawałnice znajdują się obecnie na Pomorzu Zachodnim, na Dolnym Śląsku i na Opolszczyźnie. Towarzyszą im intensywne opady deszczu i umiarkowana ilość wyładowań doziemnych. Cały czas intensywnie pada na Podkarpaciu i na Lubelszczyźnie. W najbliższym czasie burz może przybywać - podają Obserwatorzy Info.
"Burze, które wystąpią w sobotę, będą bardzo mocno uwodnione i w przypadku przechodzenia niżu przez południowy wschód kraju, spodziewać się należy ulewnych i długotrwałych opadów deszczu, prowadzących do zalań i podtopień, szczególnie w województwach małopolskim i podkarpackim" - piszą synoptycy z Sieci Obserwatorów Burz.
Jak zaznaczają, drugiej strefy burz spodziewamy się w centrum kraju, w pasie od Kujaw po północną część województwa śląskiego. Tam również będzie mocno padać. Meteorolodzy ostrzegają, że podczas przechodzenia komórek, mogą pojawić się opady drobnego gradu, oraz silniejsze podmuchy wiatru. Burze będą mogły się również łączyć się w większe układy lub klastry wielokomórkowe.
Jak powiedział rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grzegorz Walijewski, silne opady wystąpią także w burzach w centrum i na południu. - Nawet do 30 - 40 litrów wody na metr kwadratowy może spaść w czasie jednej burzy. Synoptycy będą wystawiali ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami i przed intensywnymi opadami deszczu. Deszczowo będzie przez cały weekend - mówił Grzegorz Walijewski.
Dodał, że we wschodniej części kraju będzie znacznie chłodniej. - Prognozowana jest duża dysproporcja w temperaturze. Na wschodzie, zarówno w sobotę jak i w niedzielę termometry wskażą od 14 do 16 stopni, natomiast na zachodzie od 23 do 24 stopni - powiedział Grzegorz Walijewski.