By królowa mogła wysłuchać hejnału z Wieży Mariackiej, opóźniono o dwie minuty jego odegranie. Powodem był poślizg w zaplanowanym co do minuty programie.
Elżbieta II wraz z mężem księciem Filipem odwiedziła Kraków 27 marca 1996 roku, w trzecim i ostatnim dniu swojej jedynej podróży do Polski.
Monarchini zwiedziła Zamek Królewski na Wawelu, Katedrę, gdzie spotkała się z metropolitą krakowskim kardynałem Franciszkiem Macharskim. W podziemiach Katedry złożyła kwiaty przy grobowcu generała Władysława Sikorskiego i Kryptę Srebrnych Dzwonów, gdzie oddała hołd marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Książę Filip zwiedził w tym czasie Kazimierz, Centrum Kultury Żydowskiej oraz synagogę Remuh.
Po wizycie na Wawelu Elżbieta II udała się swoim Rolls Roycem na Rynek Główny, gdzie wraz z mężem oglądała Sukiennice, wysłuchała hejnału z wieży Mariackiej i zwiedziła wnętrze bazyliki Mariackiej.
"Gazeta Krakowska" pisze, że w asyście eskorty policyjnej królowa spacerowała po Rynku Głównym, gdzie powitały ją czekające kilka godzin mimo padającego śniegu tłumy mieszkańców miasta, kwiaciarki, harcerze i studenci.
Po oficjalnym śniadaniu, które wydano na cześć królowej w Collegium Maius Uniwersytetu Jagiellońskiego, para królewska odleciała do Pragi.
W czwartek zmarła królowa Elżbieta II. Monarchini mała 96 lat. Panowanie rozpoczęła w 1952 roku, jako szósta kobieta w historii Wielkiej Brytanii. Była najdłużej panującym władcą w historii Zjednoczonego Królestwa.
W chwili śmierci Elżbiety II królem został jej syn, Karol. Jego małżonka, Kamila, zyskała tytuł królowej małżonki.
W czwartek służby prasowe opublikowały pisemne oświadczenie nowego monarchy.
"Śmierć mojej ukochanej Matki, Jej Wysokości Królowej, to czas ogromnego smutku dla mnie i wszystkich członków mojej rodziny. Opłakujemy odejście umiłowanej Monarchini i ogromnie ukochanej Matki. Wiem, że tę stratę odczuje głęboko cały kraj, Wspólnota Narodów i niezliczona ilość ludzi na całym świecie" - podkreślił Karol III.
"W czasie żałoby i okresu przemian, moja rodzina i ja pocieszamy się świadomością, jakim szacunkiem i głęboką sympatią cieszyła się Królowa" - dodał król.