Adam Niedzielski zapowiedział, że w Polsce ruszy program czwartej dawki szczepień na COVID-19 dla całej populacji. - Zaszczepić się mogą wszyscy dorośli. Poza dziećmi oczywiście - przekazał minister zdrowia. Pytany o możliwość powrotu do nauki zdalnej stwierdził, że "nic takiego nie ma w planach". - Nie ma tak naprawdę żadnych argumentów, które by mówiły, że restrykcje są potrzebne - mówił minister cytowany przez portal Interia.pl.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Niedzielski dodał, że obostrzenia nie powinny zostać wprowadzone mimo prognoz dotyczących większej liczby zachorowań jesienią. - Najprawdopodobniej będzie tak, że nie wprowadzimy żadnych ograniczeń epidemicznych. Mamy nieco inną sytuację niż w poprzednich latach. Wówczas fala we wrześniu i w październiku się rozpędzała i swoje apogeum osiągała na koniec jesieni. W tym roku już teraz mamy do czynienia z falą, której kumulacja w zasadzie jest za nami i duża część społeczeństwa nie odnotowała nawet tego faktu. W tej chwili obserwujemy niższe poziomy zakażeń. Widzimy też, że na poziomie liczby hospitalizacji mamy już zupełne odwrócenie trendu, czyli niewielkie spadki - stwierdził w rozmowie z Interia.pl.
Zdaniem Niedzielskiego, dzięki poprzednim dawkom szczepionki oraz poprzez kontakt z wirusem, latem Polacy mieli większą odporność. - Dopuściliśmy już szczepienia dla grup w wieku 60 plus oraz osób z obniżoną odpornością. Teraz, po decyzji EMA, ruszymy ze szczepieniami czwartą dawką całej populacji - zapowiedział.
Niedzielski wyjaśnił, że program szczepień jest kontynuowany, ze względu na jego skuteczność. - Szczepienia mają to do siebie - i widzimy to na poziomie badań naukowych - że uodparniają na okres dłuższy niż ten, który wiąże się z przejściem choroby - podkreślił.
Niedzielski nie podał jednak daty, od której kolejna dawka przypominająca będzie dostępna dla wszystkich Polaków. Na razie mogą z niej skorzystać seniorzy - czyli osoby po 60. roku życia.
**********