Do brutalnego morderstwa w strzeżonym bloku przy Alei Wilanowskiej w Warszawie doszło w nocy z soboty na niedzielę. W jednym z mieszkań znaleziono zamordowane niemowlę z ranami kłutymi klatki piersiowej. Starsi bracia zabitej dziewczynki byli ranni - u 3-latka stwierdzono uraz głowy, a u 9-latka - ranę ciętą szyi.
Z informacji Polskiej Agencji Prasowej, które cytuje portal Rmf24.pl, wynika, że przed śmiercią miesięcznej dziewczynki miało dojść do kłótni pomiędzy jej rodzicami, 32-letnią Magdaleną D.-M. i jej mężem Tomaszem.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Następnie mężczyzna miał wyjść z mieszkania, w którym kobieta została sama z trójką ich dzieci. Wtedy miało dojść do tragedii.
9-letni syn kobiety miał powiadomić swoją babcię, że "mama chce ich pozabijać". Na miejsce przyjechali dziadkowie i stryj, a także policja. 32-latka zdążyła uciec z mieszkania, zatrzymano ją na cmentarzu w Starych Babicach.
Jak podaje Rmf24.pl na podstawie doniesień PAP, we wtorek 32-letnia kobieta usłyszała zarzuty zabójstwa oraz usiłowania zabójstwa małoletnich. Magdalena D.-M. przyznała się do winy, złożyła też wyjaśnienia. Prokuratura złoży wniosek o tymczasowy areszt. 32-latce grozi kara dożywotniego więzienia.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >