Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Grójca wrócił do kwestii reparacji wojennych, którą sukcesywnie "odgrzewa" od 2017 roku, od kiedy wprowadził ją do debaty publicznej. - Niemcy wypłacili odszkodowania 70 państwom, ale nie Polsce - my tego nie odpuścimy. To jest temat, który postanowiłem podnieść tutaj, bo nas słyszą, także w pewnych stolicach - mówił 12 lipca.
Co sądzą o tym Polacy? Z sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej", który został przeprowadzony w dniach 27-28 sierpnia na grupie 1000 osób, wynika, że popierają upominanie się o odszkodowanie za straty poniesione w czasie II wojny światowej. Jednak niewielu z nich wierzy, że uda się wypłatę należnych kwot wyegzekwować.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Z najnowszego sondażu dotyczącego reparacji wojennych od Niemiec wynika, że 47,2 proc. ankietowanych wierzy w słuszność podnoszenia tego tematu. Zdaniem 20,4 proc. da się je jeszcze wyegzekwować. Odmiennego zdania jest 26,8 proc.
37,6 proc. badanych jest przeciwnych upominania się o odszkodowania. W grupie sceptyków przeważają zwolennicy opozycji (63 proc.) i najmłodsi, tj. osoby w wieku 18-29 lat - 48 proc. Aż 33,1 proc. z nich jest przekonanych, że i tak nie da się już niczego wyegzekwować. 15,2 proc. nie ma zdania na ten temat.
Okazuje się, że w słuszność mówienia o reparacjach za straty poniesione podczas II wojny światowej wierzy aż 55 proc. mężczyzn. Z kolei 44 proc. kobiet sądzi, że podnoszenie tematu reparacji jest bezcelowe - podaje RMF FM.
W 2017 roku powstał specjalny parlamentarny zespół, który miał przygotować raport ws. reparacji. Na jego czele stanął poseł Arkadiusz Mularczyk. Jak przekazał w 2019 roku, oszacowane w nim straty mają opiewać na 850 mld dol. W środę 31 sierpnia na antenie Polskiego Radia poinformował, że w czwartek (1 września) opublikowany zostanie raport dotyczący polskich strat w II wojnie światowej.
Jarosław Kaczyński w rozmowie z PAP wyjaśnił, że kwestia reparacji to długi proces. - Zdaję sobie sprawę, że to jest dłuższy czas, być może nawet całe pokolenie minie - ja mogę tego nie dożyć, ale kiedyś trzeba zacząć. Nie wolno z tego rezygnować, bo nie ma żadnych powodów, abyśmy ciągle się uznawali za tych, których można traktować gorzej niż innych - mówił w lipcu w rozmowie z PAP