Lubelskie. 36-latek zniszczył kabriolet, który podarował mamie. Był zły, bo nie zrobiła mu jajecznicy

W Markuszewie zatrzymano mężczyznę, który prowadził rozbity samochód pod wpływem alkoholu. Jak się okazało, auto zostało kupione kilka dni wcześniej przez 36-letniego pasażer, który podarował pojazd swojej matce, a później sam go zniszczył. Powody jego złości są zaskakujące.

We wtorek 30 sierpnia w Markuszewie (pow. puławski, woj. lubelskie) policjanci zatrzymali mężczyznę, który podróżował rozbitym kabrioletem wraz ze swoim kolegą. Kierowca oraz pasażer byli pod wpływem alkoholu. Podczas kontroli pasażer wyjawił zadziwiające szczegóły podróży.

Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo "Młodość nie zwalnia z myślenia". Spot edukacyjny pomorskiej policji

Lubelskie. Dwaj pijani mężczyźni poruszali się rozbitym samochodem w centrum Markuszewa

Do zatrzymania doszło we wtorek po południu. Policjanci z Komisariatu w Kurowie otrzymali informację o dwóch nietrzeźwych mężczyznach, którzy poruszają się kabrioletem po Markuszowie. Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że kierujący pojazdem 55-latek miał blisko dwa promile alkoholu we krwi, natomiast 36-letni pasażer prawie trzy promile. Samochód, którym się poruszali, nie miał ubezpieczenia. Tę informację skierowano do Funduszu Gwarancyjnego.

28.05.2020 Gdańsk . Port Lotniczy Gdańsk imienia Lecha Wałęsy . Przygotowania do wznowienia krajowych połączeń lotniczych po przerwie związanej z epidemia koronawirusa Gdańsk. Awantura na pokładzie samolotu. W tle alkohol i pouczanie załogi

Lubelskie. 36-latek zniszczył samochód, bo pokłócił się z matką o jajecznicę

Podczas ustalania przebiegu zdarzeń okazało się, że 36-latek kupił samochód kilka dni temu dla swojej matki. We wtorek między mężczyzną, a kobietą doszło do nieporozumienia. Mężczyzna miał pretensje, że kobieta w ramach wdzięczności nie zrobiła mu jajecznicy.

"Mężczyzna zdenerwował się, wziął motykę i uszkodził pojazd, wybijając lampy, niszcząc karoserię, urywając lusterka i tłukąc przednią szybę. Następnie postanowił zezłomować pojazd. Ze względu na to, że był nietrzeźwy i nie posiada prawa jazdy, poprosił kolegę o pomoc w przeprowadzeniu samochodu do miejsca złomowania" - przekazuje w komunikacie kom. Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.

Okazało się jednak, że kolega również był nietrzeźwy - mimo tego zdecydował się prowadzić samochód. Kierowcy grozi teraz kara pozbawienia wolności do lat dwóch oraz wysoka grzywna.

pies - zdjęcie ilustracyjne Pies rozpaczliwie ujadał nad brzegiem rzeki. Z wody wyciągnięto 61-latka

Więcej o: