W szkołach będzie nauka strzelania, ale jest problem. Nie ma strzelnic, ani pieniędzy

Nowy rok szkolny 2022/23 przynosi wiele zmian. Plany Ministerstwa Edukacji i Nauki mają jednak sporo niedociągnięć - dotyczy to m.in. elementów przysposobienia obronnego, na którym uczniowie mieli uczyć się strzelać. Problemem w tym przypadku jest brak strzelnic.

W związku z agresją Rosji w Ukrainie Ministerstwo Edukacji i Nauki postanowiło przywrócić do szkół elementy przysposobienia obronnego. W ramach edukacji dla bezpieczeństwa uczniowie siódmych klas szkół podstawowych oraz pierwszych ponadpodstawowych będą zdobywali wiedzę, dotyczącą tego, jak zachowywać się w sytuacjach zagrożenia spowodowanego działaniami wojennymi. W nowej podstawie programowej przedmiotu znajdzie się bezpieczne wykorzystywanie broni m.in. kulkowej i pneumatycznej oraz jej składanie i rozkładanie. Wszystko brzmi świetnie. Problem stanowi fakt, że zajęcia mają odbywać się m.in. na strzelnicach, których... nie ma.

Jeśli na terenie danego powiatu nie ma do nich dostępu, realizacja tej części programu zostanie przeniesiona na rok szkolny 2024/2025, a uczniowie w okresie przejściowym będą jedynie zaznajamiani z teorią.

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Siedzieliśmy na najsłynniejszej ławce w kraju [wideo sprzed muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku]

Rok szkolny 2022/23 przynosi wiele zmian. Rząd chce uczyć dzieci strzelania

Dziennikarze Onetu sprawdzili, jak wygląda wdrażanie zmian w wielkich miastach m.in. w Łodzi.

Łódzki magistrat przyznał, że planuje organizację zajęć we wszystkich szkołach średnich. Zaznaczają jednak, że samorząd nie otrzymał na to, ani środków finansowych, ani wytycznych dotyczących ich organizacji. Urzędnicy weryfikują jeszcze oferty różnych strzelnic.

Jak mówią, niewykluczone, że z jednej strzelnicy, która znajduje się w XLVII Liceum Ogólnokształcącym, skorzystają też inne szkoły. Rozwiązanie jednak generuje kolejny problem. Dyrektor placówki zatrudnia trójkę pedagogów z uprawnieniami do prowadzenia takich zajęć, a klas pierwszych jest w mieście ponad 200. 

- Jeśli przez nasz obiekt ma przejść te ponad 200 klas z całej Łodzi, potrzebuję jeszcze dwóch, a cała piątka musiałaby prowadzić nowe zajęcia w oparciu o umowy zlecenia, zawarte z magistratem. To, oczywiście, wiąże się z kosztami z racji zawarcia tych umów dla władz miasta - mówi Onetowi Wojciech Ulatowski.

- Ponadto liczę na inwestycje magistratu w nowy sprzęt dla naszej strzelnicy. Natomiast wartość samego pakietu, związanego z nowymi zajęciami dla uczniów, z bieżącymi kosztami amunicji, tarcz strzelniczych, konserwacji broni, wyceniłem już na 11-12 zł od jednego uczestnika spoza naszej szkoły. Czyli znacznie taniej niż w strzelnicach komercyjnych - dodaje.

Wanda Traczyk-StawskaWanda Traczyk-Stawska: Niech żadne Czarnki nie robią z dzieci głupków

MEiN: Rozwiązaniem jest współpraca ze służbami mundurowymi lub wsparcie MON

Ministerstwo Edukacji i Nauki nie widzi problemu i uważa, że realizacja podstawy programowej przedmiotu edukacja dla bezpieczeństwa może polegać na współpracy z odpowiednimi instytucjami.

- Wymaga to współpracy z jednostkami wojskowymi lub organizacjami proobronnymi. Zajęcia mogą być realizowane przy użyciu środków własnych szkoły, jak również przez wykorzystanie strzelnic, strzelnic wirtualnych i laserowych znajdujących się w posiadaniu jednostek samorządu terytorialnego oraz innych podmiotów - powiedział Onetowi Adrianna Całus, rzecznik prasowy MEiN.

Dodał także, że samorządy, które nie mają strzelnic, mogą skorzystać ze wsparcia Ministerstwa Obrony Narodowej i ich programu "Strzelnica w powiecie".

Czy nauka strzelania to dobry pomysł? Istnieje pewne niebezpieczeństwo

Dr Ewa Jarczewska-Gerc z Uniwersytetu SWPS, psycholożka społeczna, specjalistka od psychologii emocji i motywacji do wprowadzonych zmian programowych podchodzi sceptycznie.

- Istnieje niebezpieczeństwo, że jeśli rozbudzamy zainteresowania dzieci i młodzieży strzelaniem, agresją, to w sposób naturalny osoby, które mają taki rys, tym bardziej zainteresują się bronią - mówiła w czerwcu w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". - Jako priorytet postawiłabym jednak zdrowy styl życia, świadomość dotyczącą roli odżywania w zdrowiu psychicznym, higienę psychiczną, strategie radzenia sobie ze stresem, rozwiązywanie problemów, budowanie rezyliencji i sprawności psychicznej - podkreśliła.

Podobne stanowisko w tej sprawie ma Polska Akademia Umiejętności. "Rozbudzenie powszechnego zainteresowania strzelectwem w grupie osób młodych, a więc niedojrzałych emocjonalnie, w nieunikniony sposób będzie prowadzić do tragicznych wypadków z użyciem broni, których sprawcami i ofiarami mogą być uczniowie" - przytaczał ich opinię w lipcu Onet.

"To jest wojna kulturowa". Czarnek broni Roszkowskiego

Więcej o: