Danuta Wałęsa przyznała na początku wystąpienia, że nieczęsto zgadzała się ze swoim mężem.
Ale co do sztandarów "Solidarności" muszę się z nim zgodzić, kiedy mówił, żeby zwinąć sztandary "Solidarności" i zostawić na dobre czasy nie na czasy walki. Kiedy zwyciężyliśmy w 80 i 89 roku powinniśmy się zachować z godnością
- mówiła prezydentowa. Dalej skierowała oskarżenia wobec rządzących i przestrzegła:
Rząd chce wygumkować Wałęsę, zniszczył Solidarność. Obecna "Solidarność" to złodzieje, którzy ukradli nam naszą "Solidarność"
- po tych słowach rozległy się oklaski. Danuta Wałęsa zapewniła, że jej życzeniem i marzeniem, podobnie jak wielu obecnych dziś w Gdańsku jest to, by "przyszedł czas, żeby rozliczyć tych, którzy teraz rządzą". - Moim zdaniem to druga komuna i ludzie, którzy nie powinni być u władzy. I też mam nadzieję, że kobiety dojdą do władzy i kobiety zaczną rządzić - podkreśliła.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Na koniec wystąpienia Wałęsa przeprosiła za może nieco chaotyczne wypowiedzi i wyraziła nadzieję na kolejne spotkania.
Mam nadzieję, że będziemy spotykać się częściej i ze sobą rozmawiać. Z chwilą kiedy rząd odciął się od narodu, nie ma zrozumienia. Oni nie wiedzą, ile kosztuje chleb, ile kosztuje mleko. I ten malutki - jeden z Warszawy, drugi z Torunia - rządzą nami, a my nie chcemy takich rządów
- podkreśliła Wałęsa i dodała "Zwyciężymy!". Po jej wystąpieniu zebrani przed Stocznią Gdańską zaczęli skandować "Lech Wałęsa! Lech Wałęsa!"
Przypomnijmy, były prezydent Polski i laureat pokojowej nagrody Nobla poinformował, że nie będzie już uczestniczył o obchodach rocznicowych. - Zrobiłem wszystko, na ile miałem sił i mądrości, dla Polski. A teraz zmęczony, schorowany - podkreślił Lech Wałęsa.
w dniu 42. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych między rządem PRL a komitetami strajkowymi w największym zakładach pracy w kraju samorządowcy z Gdańska złożyli kwiaty przed pomnikiem Poległych Stoczniowców. W uroczystym otwarciu historycznej stoczniowej Bramy nr 2. wzięli udział m.in. Danuta Wałęsa - honorowa obywatelka Gdańska, Henryka Krzywonos - działaczka opozycji PRL, Bogdan Lis - działacz Solidarności, Margaritis Schinas - wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Mieczysław Struk - marszałek województwa pomorskiego, Agnieszka Owczarczak - przewodnicząca Rady Miasta Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz - prezydent Gdańska, Basil Kerski - dyrektor ECS.
Porozumienie w Gdańsku 31 sierpnia 1980 r. sygnował Lech Wałęsa. Dokument podpisano w sali BHP Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Stronę rządu PRL reprezentował Mieczysław Jagielski. Porozumienia podpisano również w Szczecinie, Katowicach i Jastrzębiu-Zdroju.
Protesty na Wybrzeżu rozpoczęły się 14 sierpnia 1980 roku, kiedy pracownicy Stoczni Gdańskiej zażądali między innymi przywrócenia do pracy Anny Walentynowicz oraz podwyżek płac. Sprzeciw rozszerzył się na inne stocznie, komunikację miejską oraz porty.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>