Grzegorz M. przez wiele lat był funkcjonariuszem służb mundurowych. Najpierw pełnił służbę w milicji i ZOMO, a po zmianie systemu pracował w policji i straży granicznej, z której w 2001 roku odszedł na emeryturę.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustaliła, że w 2020 roku mężczyzna dobrowolnie zgłosił się w Grodnie do siedziby białoruskiego wywiadu KDB i wyraził gotowość szpiegowania Polski na rzecz Białorusi. Później próbował przekazać białoruskim agentom wiadomości, co mogło zaszkodzić Polsce. Ostatecznie 10 października zeszłego roku Grzegorz M. został zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Oskarżenie do sądu w tej sprawie skierowali w maju śledczy z Prokuratury Krajowej zajmujący się przestępczością zorganizowaną. - Prokurator zarzucił oskarżonemu zgłoszenie gotowości do działania na rzecz obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. Kolejne zarzuty dotyczyły posiadania amunicji bez wymaganego zezwolenia - przekazał w rozmowie z Polską Agencją Prasową prok. Karol Borchólski z działu prasowego Prokuratury Krajowej. Wobec M. zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Sąd Okręgowy w Warszawie uznał winę Grzegorza M. i skazał go na łączną karę półtora roku więzienia.