Pod koniec lipca szef MON zatwierdził kontrakty na zakup tysiąca południowokoreańskich czołgów K2, ponad 600 armatohaubic K9 oraz 48 lekkich samolotów bojowo-szkoleniowych FA-50. Pierwsze czołgi i armatohaubice mają trafić na wyposażenie polskiej armii jeszcze w tym roku. Z kolei pierwsze samoloty pojawią się w roku 2023.
- To, co osiągnęliśmy z naszym koreańskim partnerem, możemy powiedzieć, że jest czymś imponującym. Trzy miesiące temu, podczas mojej wizyty w Seulu rozpoczęliśmy negocjacje. Dwa miesiące temu prezydenci naszych państw po spotkaniu w Madrycie, podczas szczytu NATO, rozmawiali na temat naszej współpracy. Miesiąc temu podpisaliśmy umowy ramowe, a dziś podpisaliśmy umowy w sprawie sprzedaży dla Polski na wyposażenie czołgów K2 i armatohaubic K9 - powiedział Mariusz Błaszczak, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Minister dodał, że jeszcze w tym roku 10 czołgów trafi do Morąga, a 24 armatohaubice K9 do pułku artylerii w Węgorzewie.
Umowa wykonawcza z Hyundai Rotem przewiduje dostawę 180 czołgów K2 w latach 2022-2025, z czego już w 2022 roku polskie wojsko zostanie wzmocnione pierwszymi czołgami. Kontrakt obejmuje również pakiet szkoleniowy i logistyczny oraz zapas amunicji. Z kolei umowa wykonawcza z Hanwha Defense przewiduje pozyskanie 212 haubic samobieżnych rodziny K9, w wersji K9A1, w latach 2022-2026, z czego w tym roku pierwsze haubice trafią do Polski.
K2 Black Panther to południowokoreański czołg podstawowy generacji 3+. Jego uzbrojenie główne stanowi armata gładkolufowa kalibru 120 mm z automatem ładowania, która może wykorzystywać najnowsze rodzaje amunicji. Uzbrojenie pomocnicze stanowi 7,62 mm karabin maszynowy oraz 12,7 mm wielkokalibrowy karabin maszynowy (WKM).
K9 Thunder to południowokoreańska haubica samobieżna na podwoziu gąsienicowym. Jej uzbrojenie główne stanowi 155 mm armata o długości 52 kalibrów, która, w zależności od typu amunicji, zapewnia precyzyjne prowadzenie ognia na dystansach ponad 40 km.
W ostatnich dniach minister obrony mówił o wzmocnieniu obronności województwa warmińsko-mazurskiego. Zapowiedział, że w Ostródzie będzie stacjonował batalion czołgów i będą to właśnie koreańskie czołgi K2 - czarne pantery. Mariusz Błaszczak chwalił to uzbrojenie, tłumacząc, że jest bardziej dostosowane do charakteru terenu w tym regionie. Wyjaśnił, że K2 są lżejsze niż na przykład amerykańskie czołgi Abrams, które także trafią do polskiej armii.
Szef resortu obrony powiedział też, że na Warmię i Mazury trafią nie tylko czarne pantery, ale też najnowsze koreańskie armatohaubice K9, które znajdą się na wyposażeniu pułku artylerii w Węgorzewie. Mariusz Błaszczak dodał, że jest plan przekształcenia węgorzewskiego pułku w brygadę.