Podręcznik do HiT. Czarnek wycofuje się z kontrowersyjnego fragmentu o "hodowli dzieci"? "Mógłby zniknąć"

Przemysław Czarnek skomentował burzę wokół jednego z fragmentów podręcznika do historii i teraźniejszości. - Proszę nie wchodzić w rolę Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska. Nie znajdzie pan tam słowa o in vitro - zwrócił się do dziennikarza Polsat News. Jednocześnie stwierdził, że "z tego fragmentu powinno się zrezygnować".

W budzącym kontrowersje podręczniku do przedmiotu historia i teraźniejszość prof. Wojciech Roszkowski pisze:

Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju "produkcję"?

Fragment dotyczący in vitroFragment dotyczący in vitro fot. fragment podręcznika, archiwum prywatne

Fragment oburzył polityków (w tym Donalda Tuska) i dziennikarzy, a przede wszystkim - rodziców dzieci, które przyszły na świat dzięki in vitro. Wśród taki rodziców jest Kamil Mieszczankowski. Postanowił pozwać ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka oraz prof. Wojciecha Roszkowskiego za "za stygmatyzowanie dzieci z in vitro". W tym celu założył internetową zbiórkę. Zebrał już ponad 316 tys. złotych.

Przemysław Czarnek - zdjęcie archiwalneHiT. Oburzony ojciec zebrał już 270 tys. zł, by pozwać Czarnka i Roszkowskiego

Czarnek: W podręczniku do HiT nie ma słowa o in vitro. "Wyrwane z kontekstu"

Do tej części książki odniósł się Przemysław Czarnek. W czwartek na antenie Polsat News powiedział, że w podręczniku do HiT "nie ma słowa" o metodzie in vitro. - Usłyszałem z ust Donalda Tuska, że rzekomo Czarnek wpisał fragment dotyczący in vitro, które mają być niekochane. Skandal niebywały - stwierdził.

Przeczytaj więcej informacji o podręczniku do HiT-u na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Jego zdaniem z fragmentu wynika, że "są laboratoria na świecie, jak w Chinach, zajmujące się hodowlą ludzi". - Pisała o tym "Rzeczpospolita", profesor Roszkowski to wyjaśniał - podkreślił minister.

- Ja uważam, że ponieważ to zostało do tego stopnia skrzywione, to ten fragment mógłby zniknąć, żeby chronić dzieci poczęte in vitro. O tym nie ma słowa w tym podręczniku, ale skrzywienie tego, co jest tam napisane, po wielu tygodniach od momentu, gdy książka jest na rynku, wyrwanie tego z kontekstu i wsadzenie słów, których tam nie ma, to rzecz, z której słynie PO i Donald Tusk - wyjaśniał.

Uznał też, że Donald Tusk "wykorzystał w sposób nikczemny, przedmiotowo i instrumentalnie dzieci poczęte metodą in vitro".

Zobacz wideo Dominika Lasota: Apelowaliśmy do MEN, żeby rzetelna edukacja klimatyczna stała się częścią programu nauczania

Fragment o in vitro ma zostać zmieniony lub usunięty

Fragment dotyczący dzieci poczętych metodą in vitro, ma zostać zmieniony lub usunięty z podręcznika - wynika z nieoficjalnych ustaleń Onetu. Informator portalu powiedział, że choć wydawnictwo Biały Kruk nie zgadza się z interpretacją treści dotyczącej in vitro, to planuje zmienić ją "dla dobra dzieci poczętych tą metodą".

Lichocka: To jest rzeczywiście niedopuszczalne

O komentarz w sprawie podręcznika została poproszona Joanna Lichocka z PiS. - Profesor Wojciech Roszkowski jest wybitnym historykiem i wybitnym autorem książek historycznych i jestem przekonana, że ten podręcznik jest również bardzo dobry, z wyjątkiem tego fragmentu - powiedziała posłanka PiS na antenie radiowej Jedynki.

- To jest rzeczywiście niedopuszczalne i uważam, że albo ten fragment powinien zostać po prostu usunięty z tego podręcznika, albo dalece mocno zmieniony, po to, żeby nie było tam sformułowań, które mogą uderzać w godność dzieci poczętych w wyniku in vitro i ich rodziców - podkreśliła.

Joanna Lichocka, zdjęcie ilustracyjnePodręcznik do HiT. Lichocka komentuje fragment o in vitro: Niedopuszczalne

Historia i teraźniejszość. Co znalazło się w podręczniku?

Od września uczniowie szkół ponadpodstawowych będą mieli nowy przedmiot - historię i teraźniejszość. Wiedzę mają przyswajać z podręcznika autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego. Książkę przeanalizowała dziennikarka Gazeta.pl Wiktoria Beczek. Jak podkreśliła, autor "nie tyle uczy czy przedstawia jakieś wydarzenia, ile prezentuje swoje poglądy jako jedyne słuszne - takie właśnie ma przyjąć uczeń". W negatywnym świetle prof. Roszkowski stawia takie tematy jak gender, lewica, feminizm, ateizm czy nawet muzyka metalowa.

Czytamy na żywo podręcznik do HiT-uZła lewica, dobre Kościół i Budka Suflera. Oto podręcznik do HiT-u

Akcja "Szkoła wolna od (s)HIT-u" i bojkot podręcznika

Działacze Organizacji Wolna Szkoła namawiają rodziców uczniów, które mają uczyć się HiT, aby pisali do szkół deklaracje, że nie kupią kontrowersyjnej książki dla swoich dzieci. Akcja nawołująca do bojkotu podręcznika do historii i teraźniejszości prowadzona jest w mediach społecznościowych pod hasłem #OhS_HIT.

"Rodzice nie muszą kupować tego podręcznika! Nauczyciele nie muszą z niego korzystać! Podręcznik do HiT-u, czyli historii i teraźniejszości autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego, promowany przez ministra Czarnka jest groźny dla procesu edukacji dzieci, bo jest to w istocie publicystyczny materiał propagandowy, który nachalnie narzuca świat wartości oraz sposób postrzegania rzeczywistości partii rządzącej PiS" - pisze Wolna Szkoła w poście udostępnionym na Facebooku.

Konferencja dla nauczycieli w Warszawie dotycząca przedmiotu Historia i teraźniejszość"Szkoła wolna od (s)HIT-u" - bojkot podręcznika prof. Roszkowskiego

***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: