Nowy przedmiot historia i teraźniejszość budzi ogromne kontrowersje. Jak pisaliśmy na Gazeta.pl, jeszcze więcej słów krytyki pojawiło się po publikacji treści zawartych w podręczniku, którego autorem jest prof. Wojciech Roszkowski.
W poniedziałek okazało się, że fragmenty podręcznika są niemal identyczne jak te zawarte w książkach Roszkowskiego.
"W trakcie czytania książek Roszkowskiego o upadku cywilizacji odkryłem, że ich fragmenty są przeklejone bez zmian, albo z drobnymi zmianami redakcyjnymi do podręcznika" - zwraca uwagę na Twitterze profil Ośrodek Badania Polski.
"W podręczniku szkolnym, jako jedynym dopuszczonym do użytku przez ministerstwo, do przedmiotu, który ma zastąpić WOS, zostały przekopiowane i wplecione w tekst fragmenty publicystycznych książek autora na temat apokaliptyczno-religijnych wizji upadku cywilizacji" - dodaje OBP.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jeden z najbardziej kontrowersyjnych fragmentów podręcznika, który, jak nietrudno zgadnąć, odnosi się do in vitro, a w którym Roszkowski określa dzieci urodzone dzięki metodzie zapłodnienia pozaustrojowego jako "hodowlę ludzi", został przekopiowany z książki "Bunt barbarzyńców. 105 pytań o przyszłość naszej cywilizacji". Autorem jest Wojciech Roszkowski.
Na 45. stronie podręcznika do HiT każde zdanie zostało "zaczerpnięte z innego źródła". Na zdjęciach kolorem morskim zaznaczone są fragmenty 1:1, a kolorem różowym - fragmenty ze zmianami redakcyjnymi.
Okazuje się także, że cytat Wojciecha Sadurskiego, przytoczony w książce "Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji zachodniej", bez wskazania autora, został przywołany w podręczniku do HiT.
Od września do szkół średnich ma wejść nowy przedmiot - historia i teraźniejszość (HiT), która zastąpi popularny WOS. Na początek nowy program będzie obowiązywać I klasy liceum ogólnokształcącego, technikum i branżowej szkoły I stopnia. Tematy w nim omawiane będą dotyczyć zagadnień z zakresu wiedzy o społeczeństwie oraz - na czym szczególnie zależało MEN - zostaną w nim poruszone wybrane zagadnienia z historii najnowszej od 1945 r. do 2015 r., jak np. katastrofa smoleńska.
Docelowo przedmiot ten ma objąć w kolejnych latach I i II klasy liceum ogólnokształcącego, I, II, i III klasy techniczne, a w branżowej szkole I stopnia tylko klasę I.
Jednak treści zawarte w podręczniku budzą niepokój wśród rodziców dzieci, nauczycieli, a także celebrytów oraz polityków opozycji. Wizja świata przedstawiona oczami prof. Roszkowskiego krytykuje lewicę i Unię Europejską. Natomiast gender, mniejszości, feminizm, ateizm, a nawet metoda leczenie niepłodności, jaką jest in vitro to rzeczy złe, godne potępienia.
Powstała również petycja przeciwko dopuszczeniu podręcznika prof. Roszkowskiego do nauczania. Zainicjowały ją m.in. Fundacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA czy Stowarzyszenie na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji Nasz Bocian. "Mając na uwadze skalę niepłodności w Polsce oraz ilość przeprowadzanych w każdym roku zabiegów zapłodnienia pozaustrojowego, można przypuszczać, że w każdej szkole, a w niektórych ze szkół w każdej klasie znajdują się dzieci, które zostały poczęte dzięki in vitro. Jak poczują się te właśnie dzieci wobec tezy, że nie przyszły na świat z miłości a w wyniku produkcji?" - czytamy w piśmie.
"Podręcznik uderza również w dzieci, które wychowują się bez rodziców biologicznych. Autor stawia tezę, że brak miłości rodzicielskiej 'jest przyczyną wszystkich prawie wynaturzeń natury ludzkiej'. Zdecydowanie sprzeciwiamy się narażaniu dzieci wychowywanych bez rodziców, w pieczy zastępczej czy placówkach opiekuńczo-wychowawczych na zderzenie z tak absurdalną, stygmatyzującą i krzywdzącą tezą" - podkreślono.