W piątek Wody Polskie zamieściły na Facebooku informacje o konkursie. "Pora na sierpień. Głosujcie w naszym konkursie, wybierając zdjęcia do kalendarza Wód Polskich" - podkreślono w komunikacie.
Jak dodano, autorami zdjęć są pracownicy Wód Polskich, którzy na co dzień zajmują się zrównoważonym gospodarowaniem zasobami wodnymi kraju. "To właśnie na ich oko stawiamy projektując nasze kalendarze. Potrafią świetnie wydobyć piękno wody, o którą dbają i zatrzymać ją w pięknych kadrach" - zaznaczono.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Użytkownikom portalu społecznościowego nie spodobał się wpis Wód Polskich i uznali, że jest on niestosowny w obliczu dramatu, który rozgrywa się na Odrze. Na zdjęcia można głosować za pomocą reakcji - dominującą jest jednak ta wyrażająca złość.
"Brakuje słów, by to skomentować. Brakuje jeszcze posta o premiach dla zarządu za sprawne działanie do kompletu", "Wstyd", "Co najmniej niestosowne", "Jesteście bezczelni", "Ładne zdjęcia nie sprawia, że przestaniemy mówić o tym co się stało", "Ekobójstwo" - to tylko niektóre z komentarzy, które pojawiły się pod postem Wód Polskich.
"Pracownicy wód polskich to powinni wziąć się za robotę i czerpakami zbierać śnięte zwierzęta. Wyczucie czasu macie tak duże jak tupet i kompetencje" - napisała jedna z użytkowniczek Facebooka.
Pod wpisem dotyczącym konkursu pojawiły się również "kontrpropozycje" zdjęć, które mogłyby znaleźć się w kalendarzu. To fotografie zanieczyszczonej Odry, w której umierają zwierzęta:
Komentarz pod postem Wód Polskich dot. konkursu Facebook/PGWWodyPolskie
Komentarz pod postem Wód Polskich dot. konkursu Facebook/PGWWodyPolskie
Komentarz pod postem Wód Polskich dot. konkursu Facebook/PGWWodyPolskie
Komentarz pod postem Wód Polskich dot. konkursu Facebook/PGWWodyPolskie
Komentarz pod postem Wód Polskich dot. konkursu Facebook/PGWWodyPolskie
Komentarz pod postem Wód Polskich dot. konkursu Facebook/PGWWodyPolskie
Marszałkini województwa lubuskiego Ewa Polak przekazała, że w sobotę poznamy wyniki badań wody i ryb z Odry. Na posiedzeniu ponadregionalnego sztabu kryzysowego transmitowanego w mediach społecznościowych powiedziała, że w piątek o skażeniu rzeki granicznej rozmawiała z przedstawicielem rządu Niemiec.
Początkowo minister środowiska Brandenburgii Axel Vogel informował, że z wyników badań strony niemieckiej wynika, iż stężenie rtęci w Odrze przekracza skalę. Później natomiast przekazał, że jedną z możliwych przyczyn śmierci ryb w rzece mogą być "duże ilości rozpuszczonych soli". Dodał, że wbrew wcześniejszym informacjom, stężenie rtęci nie było na tyle wysokie, by mogło doprowadzić do masowego umierania zwierząt w Odrze.
Ewa Polak zaapelowała o skoordynowane działania rządu i samorządów w obliczu katastrofy ekologicznej. Dodała, że w województwie lubuskim wprowadzono zakaz wchodzenia do Odry łowienia w niej ryb oraz pojenia zwierząt.