Skażenie Odry. Nieoficjalnie: Trwa kontrola fabryk i zakładów przemysłowych. To one mogą być odpowiedzialne

Służby ochrony środowiska badają, czy za skażenie wody w Odrze mogą odpowiadać zakłady przemysłowe. Kontrolowane są fabryki i zakłady, które zgodnie z danymi Wód Polskich zrzucają ścieki do rzeki - ustalił Onet.

Służby ochrony środowiska sprawdzają też, czy ktoś nie wypuścił ścieków nielegalnie. Do operacji tej używane są m.in. drony - podał w czwartek Onet, powołując się na urzędnika zaangażowanego w akcję.

Odra. Katastrofa ekologiczna Gazeta.pl nad Odrą. Najnowsze zdjęcia naszego reportera

Śnięcie ryb w Odrze. Wysoki poziom tlenu w wodzie

Od co najmniej kilkunastu dni w wodach Odry dochodzi do masowego śnięcia ryb. Tylko do 3 sierpnia wędkarze z Polskiego Związku Wędkarskiego wyłowili osiem ton ryb, a wśród nich: leszcze, płocie, brzany, ukleje, sandacze, szczupaki i sumy. W rzece znaleziono też martwego bobra. Zdaniem aktywistów ostatnie wydarzenia są dopiero "początkiem ogromnej katastrofy".

Zobacz wideo Katastrofa ekologiczna na Odrze. "Tylko wczoraj wyłowiono tu ok. 2 ton martwych ryb"

Ratownik wodny z woj. lubuskiego, który od kilku dni czyści rzekę z martwych ryb podejrzewa, że zanieczyszczenie ma swoje źródło w zakładach.

- Kiedyś, kiedy nikt tego nie pilnował, zakłady i statki zrzucały różne substancje do rzeki, ale nikt takiej skali szkód nie pamięta. Jakby wyleciała tona ropy ze statku albo z dziesięciu rzeka sobie poradzi, a tu już mowa o 200 km zanieczyszczeń. Ewidentnie jakiś potężny zakład czyścił zbiorniki i wszystko to zrzucił do Odry - ocenił rozmówca Gazety.pl. - Mezytylen - jeśli to mezytylen [trujący związek, wykorzystywany jako m.in. składnik benzyny - red.] - dociera i do ryb przy dnie i tych pływających wyżej - dodał. Więcej szczegółów w tym artykule:

Katastrofa ekologiczna w Odrze. Worki z martwymi rybami, zebranymi przez ratownika z woj. lubuskiego Katastrofa w Odrze. "Nie jesteśmy w stanie tego wyzbierać"

"Obecnie Odra badana jest codziennie. Aktualne wyniki nie potwierdzają obecności substancji toksycznych, w tym mezytylenu, na całym badanym odcinku rzeki, obejmującym pięć województw" - podaje z kolei Główny Inspektorat Ochrony Środowiska.

Jednocześnie na stronie GIOŚ poinformował, że w rzece stwierdzono wysoki poziom tlenu, odbiegający od typowych stężeń tlenu w okresie letnim. Wysoka temperatura, niski stan wody oraz brak rozkwitu w wodzie może wskazywać na jego nienaturalne pochodzenie. "Zachodzi podejrzenie, że do wody przedostała się substancja o właściwościach silnie utleniających, w wyniku której mogło dojść do zachodzących w wodzie reakcji, które uwalniają tlen" - podano w komunikacie.

***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: