Wicekanclerz Kurii Metropolitalnej Białostockiej ks. Ireneusz Korziński przekazał w poniedziałkowym oświadczeniu, że rano do metropolity abp. Józefa Guzdka wpłynął e-mail od anonimowej osoby z parafii św. Jadwigi Królowej w Białymstoku. Ta sama wiadomość trafiła też do dziennikarza "Gazety Wyborczej".
Autorka e-maila twierdziła, że wikariusz odprawiał niedzielną mszę o godz. 14 pod wpływem alkoholu.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Duchowny wraz z proboszczem zostali wezwani do arcybiskupa.
"Po przeprowadzonej rozmowie i weryfikacji zarzutów, abp Józef Guzdek podjął decyzję o natychmiastowym zwolnieniu księdza z funkcji wikariusza parafii pw. św. Jadwigi Królowej, skierował na leczenie i terapię odwykową" - czytamy w komunikacie kurii.
"Arcybiskup Józef Guzdek podkreśla, że takie zachowanie nigdy nie powinno mieć miejsca, ubolewa nad zaistniałym faktem i przeprasza za gorszącą postawę kapłana" - przekazał wicekanclerz.
Uczestniczka mszy relacjonowała dziennikarzowi "Gazety Wyborczej", że duchownemu "trudno było utrzymać równowagę. - Na domiar złego udzielał chrztu. Proszę sobie wyobrazić, jak to wszystko skandalicznie wyglądało. Kiedy podeszłam do komunii, nie potrafił trafić z komunią w usta i się kiwał - twierdziła.
- Mogę tylko przeprosić. Do takich sytuacji nie powinno dochodzić. Jest do tragedia dla całej naszej wspólnoty - komentował w rozmowie z "GW" proboszcz ks. Andrzej Brzozowski.
Wikariusz został wyświęcony przed dwunastoma laty.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>