Do wypadku doszło w sobotę 6 sierpnia po godzinie 5:40 na autostradzie A4 Zagrzeb-Gorican. Autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie. Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych potwierdził, że wszystkie ofiary wypadku w Chorwacji to obywatele Polski.
Do wypadku odniósł się także prezydent, który za pośrednictwem mediów społecznościowych złożył kondolencje rodzinom ofiar. "W związku z tragicznym wypadkiem polskiego autokaru w Chorwacji, w wyniku którego zginęło 11 osób a 34 są ranne, we współpracy z chorwackimi służbami ratowniczymi i władzami podejmujemy wszelkie możliwe działania aby pomóc naszym Rodakom. Rodzinom Ofiar składam wyrazy współczucia" - napisał Andrzej Duda. Z najnowszych informacji potwierdzonych przez MSZ wynika, że liczba ofiar wzrosła już do 12.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował natomiast, że "autokarem, który uległ wypadkowi w Chorwacji, jechali pielgrzymi do Medjugorie". "To pielgrzymi, którzy zmierzali do Medjugorie. Chcę przekazać moje najgłębsze wyrazy współczucia dla rodzin ofiar. Poleciłem polskim służbom konsularnym organizację wsparcia dla rodzin uczestników wypadku" - napisał polityk.
"Łączę się w bólu z wszystkimi rodzinami ofiar tragicznego wypadku autobusu w Chorwacji. Jesteśmy w kontakcie ze służbami chorwackimi. Wraz z dyrektorem LPR udajemy się pilnie na miejsce wypadku i do szpitali gdzie przebywają poszkodowani Polacy" - napisał z kolei minister zdrowia Adam Niedzielski.
Śledczy nie podają jeszcze informacji o tym, jakie są możliwe przyczyny wypadku. Lokalny portal klix.ba przekazał, że kierowca mógł zasnąć podczas jazdy.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.