31 lipca 2021 roku w Katowicach na ul. Mickiewicza doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęła 19-letnia Basia. Kobieta została potrącona przez autobus PKM Katowice nad ranem około godziny 5:50, kiedy wracała z imprezy. Przed zdarzeniem na ulicy doszło do bójki - jej uczestnicy nie ponieśli jednak żadnych konsekwencji.
Po wypadku w sieci pojawiło się nagranie z telefonu komórkowego, na którym widać, jak grupka osób bije się, a wśród nich znajduje się ofiara wypadku - informuje portal katowice24.info. Kobieta najprawdopodobniej próbowała rozdzielić bijących się mężczyzn.
Następnie kierowca autobusu, przed którym doszło do bójki, dotknął przodem autobusu jedną z osób i cały czas trąbił. Kiedy myślał, że sytuacja się uspokoiła, gwałtownie ruszył i wciągnął pod koła 19-latkę. Kobieta była ciągnięta przez kilka metrów. Kierowca autobusu dojechał do zajezdni, gdzie został zatrzymany przez policję. Twierdził, że nie widział kobiety.
Przeczytaj więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl.
Prokuratura Rejonowa Katowice Północ umorzyła sprawę bójki, do której doszło przed potrąceniem 19-latki. Uznała, że dowody nie były wystarczające, aby kogoś oskarżyć. - Nie było podstaw do wniesienia aktu oskarżenia - wyjaśniła portalowi katowice24.info Joanna Sagan, szefowa Prokuratury Rejonowej Katowice Północ.
W sierpniu ubiegłego roku kierowca autobusu usłyszał zarzut zabójstwa oraz usiłowania zabójstwa dwóch innych osób. Mężczyzna przekazał śledczym, że ruszył pojazdem, ponieważ obawiał się o własne życie i zdrowie. Podejrzewał, że grupa bijących się mężczyzn chce wsiąść do autobusu. Łukasz T. w chwili wypadku był trzeźwy, jednak w badania krwi wykazały, że zażywał on leki przeciwdepresyjne i przeciwbólowe. Mężczyzna od roku przebywa w areszcie.
*******
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.