O tym, że na niestrzeżonej plaży kobieta szuka swojego partnera, który zniknął pod wodą, w poniedziałek około godz. 13 zawiadomił ratowników w Łebie jeden z plażowiczów. Mężczyzna wszedł do morza i zniknął pod powierzchnią wody.
"Na miejsce natychmiast dysponowano ratowników z najbliższych stanowisk ratowniczych, quad oraz ogniwo wodne policji. Rozpoczęto poszukiwania w wodzie" - relacjonowało na Facebooku Gniewińskie WOPR.
"Po 8 minutach od zgłoszenia, na plaży niestrzeżonej, w bezpośredniej bliskości ostróg, na głębokości niemal 5 metrów odnaleziono poszukiwanego mężczyznę ze stwierdzonym nagłym zatrzymaniem krążenia i rozpoczęto resuscytację" - czytamy w relacji WOPR.
Ratownicy reanimowali wyłowionego z wody mężczyznę przez niemal godzinę. Na plaży byli medycy, którzy spędzali tam urlop - pomagali podczas akcji ratunkowej. W akcję zaangażowany był także zespół ratownictwa medycznego oraz załoga Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Udało się przywrócić krążenie, a mężczyzna trafił do szpitala.
Życie mężczyzny udało się uratować, jednak nie wiadomo, w jakim stanie jest teraz. Dlatego ratownicy apelują o rozważny wypoczynek.
"Kolejny raz apelujemy, prosimy, przestrzegamy: Plaże niestrzeżone nie są bezpieczne. Kąpiel w pobliżu ostróg jest zabroniona! Nie przeceniajcie swoich umiejętności! Nie bagatelizujcie ryzyka. W dniu dzisiejszym warunki na morzu były idealne: brak fal, delikatny wiatr, pogoda przepiękna, jednak nie powinno to usypiać naszej czujności. Morze to żywioł, który nie wybacza błędów" - napisali na Facebooku.
O rozwagę apeluje także policja, publikując zasady bezpiecznego wypoczynku nad wodą:
**********************
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.