78 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie."To byli młodzi ludzie. Chcieli żyć i kochać"

78 lat temu o godz. 17 wybuchło Powstanie Warszawskie. Było to największe wystąpienie ludności przeciwko niemieckiej okupacji na terenie Europy. Siły Armii Krajowej miały w kilka dni pokonać wycofujących się Niemców, zająć miasto i powitać Armię Czerwoną w roli gospodarzy.

Dokładnie 78 lat temu, 1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17:00, wybuchło Powstanie Warszawskie. By upamiętnić Godzinę "W" w wielu polskich miastach uruchomione zostały syreny alarmowe, kościelne dzwony, a przedstawiciele władz państwowych i samorządowych zgromadzą się na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach przy pomniku Gloria Victis.

Zobacz wideo 63 dni w 3 minuty. Tak wybuchało i upadało Powstanie Warszawskie [ANIMACJA]

78. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego

Do walki w Powstaniu Warszawskim przystąpiło około 50 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej. Głównym celem było wyzwolenie Warszawy spod okupacji niemieckiej, zanim do miasta wkroczą żołnierze Armii Czerwonej. Planowane na kilka dni Powstanie Warszawskie upadło po 63 dniach walki, podczas których zginęło około 20 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej, trzy tysiące Kościuszkowców oraz około 180 tysięcy osób cywilnych, w tym wielu wybitnych przedstawicieli życia kulturalnego i warszawskiej inteligencji. Około 650 tysięcy mieszkańców stolicy zostało wywiezionych do obozu przejściowego w Pruszkowie, stamtąd 150 tysięcy do przymusowej pracy w Niemczech, a 50 tysięcy do obozów koncentracyjnych.

Więcej wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Powstanie Warszawskie. Historyczka: To byli młodzi ludzie. Chcieli żyć i kochać

Zdaniem Katarzyny Utrackiej, historyczki z Muzeum Powstania Warszawskiego, dużą rolę w podjęciu decyzji o wybuchu Powstania odegrał element psychologiczny. - Obserwujemy pewną panikę administracji niemieckiej, podobnie niemiecka ludność cywilna opuszcza Warszawę. Warszawiacy obserwują też, jak niemieckie oddziały, pobite, przemierzają miasto. Wydaje się, że to jest odpowiedni moment - powiedziała.

Decyzję o rozpoczęciu Powstania podjęto również na podstawie częściowo fałszywych informacji mówiących o zaobserwowaniu Sowietów na Pradze. Dowódcy AK spodziewali się, że Armia Czerwona w ciągu kilku dni przekroczy Wisłę i wkroczy do lewobrzeżnej Warszawy. - Nie wiadomo było, co robić. Czekać, aż Armia Czerwona wkroczy i powtórzy się scenariusz ze Lwowa i Wilna, czyli wspólna walka, a potem aresztowania i wywózki dowódców? Ale z drugiej strony czekać, nic nie robić, a potem być oskarżonym o to, że stało się z bronią przy nodze? Sytuacja była patowa - podkreśla Katarzyna Utracka.

Jak zaznacza historyczka, do dziś powstańcy wspominają pierwsze dni zrywu jako czas euforii i wolności. - To byli młodzi ludzie. Chcieli żyć i kochać, a nie mogli tego robić przez pięć lat - powiedziała Utracka.

Więcej o: