Do wypadku z udziałem trzylatka doszło w piątek w mieszkaniu przy ulicy Pszczyńskiej w Jastrzębiu-Zdroju (woj. śląskie). Chłopiec wypadł z okna. Z obrażeniami ciała został przewieziony przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe do szpitala. Przybyli na miejsce zdarzenia policjanci ustalili, że ojciec dziecka oraz jego partnerka w czasie, kiedy doszło do wypadku, znajdowali się pod wpływem alkoholu.
W niedzielę Halina Semik z policji w Jastrzębiu-Zdroju poinformowała portal TVN24, że 50-letni ojciec chłopca i jego 45-letnia partnerka, która nie jest matką dziecka, zostali objęci dozorem policyjnym. Postawiono im zarzuty narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Podczas przesłuchania para tłumaczyła, że nie zaniedbali opieki nad dzieckiem. Gdy doszło do zdarzenia, kobieta poszła do toalety, a ojciec wyszedł na chwilę do sąsiada. Okno miało być w tym czasie przymknięte. Oboje zostaną zwolnieni do domu. Parze grozi do trzech lat więzienia.
Chłopiec trafił do szpitala w ciężkim stanie. Jak poinformował TVN24 Wojciech Gumułka, rzecznik prasowy Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, chłopiec od piątku przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej. - Przez te dwa dni stan pacjenta ustabilizował się na tyle, że lekarze przygotowują się do wybudzenia dziecka ze śpiączki farmakologicznej. Rokowania są bardzo ostrożne, ale jednak optymistyczne - powiedział Gumułka.
O dalszych losach dziecka zadecyduje sąd rodzinny.