Afera respiratorowa. Nowe informacje ws. śmierci handlarza bronią. Nikt nie zidentyfikował ciała zmarłego

Pojawiły się nowe informacje ws. śmierci Andrzeja Izdebskiego. Ze śledztwa przeprowadzonego przez "Gazetę Wyborczą" wynika, że albańska prokuratura nie wiedziała o problemach mężczyzny w Polsce. Z kolei Dariusz Joński przekazał, że nikt z rodziny ani służb nie był przy kremacji ciała Andrzeja Izdebskiego. - Kto w takim razie zidentyfikował ciało zmarłego - pytał polityk KO. Partyjny kolega Jońskiego, Michał Szczerba zwrócił uwagę na opieszałość polskiej prokuratury w sprawie dot. niewywiązania się Andrzeja Izdebskiego z przekazania Polsce respiratorów.

Ciało Andrzeja Izdebskiego znaleziono 20 czerwca w stolicy Albanii w mieszkaniu, w którym przebywał od kilku miesięcy. Wiele kwestii związanych z jego śmiercią wciąż jest niejasnych.

Zobacz wideo Wiceminister zdrowia: 14 kwietnia podpisaliśmy umowę na 1241 respiratorów. Spółka nie wywiązała się z terminów dostaw

"Gazeta Wyborcza" ustaliła szczegóły tajemniczej śmierć Andrzeja I.

Dziennikarze "Gazety Wyborczej" wyjechali do Tirany, aby ustalić szczegóły w sprawie śmierci Andrzeja Izdebskiego. Podejrzenia, że śmierć mężczyzny została sfingowana, wzbudziła notatka prasowa albańskiej policji, w której podano błędny wiek mężczyzny - 73 lata zamiast 71 oraz jego niepoprawne inicjały "A.H" zamiast "A.I.". Ciało Izdebskiego miało zostać znalezione przez strażaków oraz administratora budynku Tomorra Barutiego około godziny 11 - Nie mogliśmy wejść do środka, bo w drzwiach od wewnątrz tkwił klucz. Zaszliśmy ze strażakiem od podwórka i po drabinie weszliśmy na pierwsze piętro - wyjaśnił Baruti. - Wyglądało na to, jakby dopiero wyszedł spod prysznica [Andrzej Izdebski -red.]. W kącie łóżka leżał zwinięty ręcznik, obok on. Miał wyciągnięte ręce i otwarte usta - relacjonuje Baruti.

Polak wcześniej skarżył się na ból serca swojemu przyjacielowi oraz partnerowi w interesach Yllii Zylai, który w dniu śmierci Izdebskiego zjawił się pod jego budynkiem. - To Zyla wezwał mnie na miejsce i poprosił o otworzenie drzwi. Dopiero gdy to się nie udało, wezwaliśmy policję i straż pożarną - powiedział administrator budynku. Następnie na miejscu pojawili się policjanci, którzy stwierdzili zgon oraz wykluczyli udział osób trzecich, ustalono również, że wstępną przyczyną śmiercią miał być zawał serca. Albańscy śledczy nie wiedzieli o problemach Izdebskiego w Polsce, a prokurator Naima Totty przekazał dziennikarzom, że polska prokuratura nie interesowała się mężczyzną. 

W tej kamienicy w centrum Lublina ma swoją siedzibę spółka E&K Nowe informacje ws. śmierci Andrzeja I. Jego żona: Mówił, że boli go serce

Kim był współpracownik Andrzeja Izdebski - Ylli Zyla?

Ylli Zyla w 2012 roku pełnił funkcję dyrektor Służby Wywiadu Wojskowego, SHIU, jednak został zwolniony ze stanowiska po oskarżeniu go o udział w międzynarodowym handlu bronią oraz nielegalnych podsłuchach, właśnie z powodu relacji z Polakiem. Andrzej Izdebski w 2011 roku założył spółkę Unimesko, zajmująca się handlem bronią z albańskim ministerstwem obrony. W tym samym czasie Polak założył inną spółkę, w której udziały miała żona Zyli. Współpraca między mężczyznami trwała do śmierci Izdebskiego.

W styczniu 2022 roku mężczyzna zarejestrował firmę Tim Invest, która miała zajmować się eksportem, importem oraz handlem bronią, sprzętem wojskowym i materiałami wybuchowymi. Formalnym prezesem firmy był 51-letni wojskowy Syrja Myftari, który w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przyznał, że współpraca z Polakiem była nieudana. Miał bowiem problem z założeniem konta, z powodu przeszłości Izdebskiego. Finalnie udało się otworzyć konto w albańskim oddziale węgierskiego banku. Jednak mimo założenia konta nie pojawiały się na nim pieniądze, a Myftari nie otrzymał należnej mu kwoty za współpracę.

W tej kamienicy w centrum Lublina ma swoją siedzibę spółka E&K Prokuratura ma "niepotwierdzoną informację" o śmierci handlarza bronią

Dariusz Joński: Wciąż zadajemy pytania policji i prokuratorze, kto zidentyfikował ciało zmarłego

Podczas środowej konferencji prasowej posłowie Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński i Michał Szczerba przekazali swoje ustalenia w sprawie śmierci Andrzeja Izdebskiego. - Z naszych informacji wynika, że od momentu śmierci tego mężczyzny, do momentu wywozu ciała poza granicę Albanii do Polski nie było tam służb specjalnych, nie było prokuratury ani policji. Nie pobrano odcisków palców, nie przeprowadzono badania DNA - przekazał Dariusz Joński.

24 czerwca wybrano zakład pogrzebowy w Łodzi na skremowanie ciała. 27 czerwca do zakładu pogrzebowego przesłano wszystkie dokumenty, z kolei ciało zmarłego przewieziono do Polski z 2 na 3 lipca. - Zostało sprowadzone do Polski przez zagraniczną firmę - dodaje Joński. Ciało mężczyzny zostało skremowane 4 lipca, a 5 lipca urnę z prochami przewieziono do Lublina. - 4 lipca, w dniu, kiedy było to ciało skremowane, nie było w Łodzi policji, nie było prokuratury, nie było służb specjalnych, nie był również bliskich - przekazał poseł KO. Dodał, że zarówno w Polsce, jak i w Albanii nie było nikogo, kto mógłby zidentyfikować zmarłego. - Rodzi się pytanie, które zadajemy wciąż policji i prokuraturze, kto w takim razie zidentyfikował ciało zmarłego - powiedział Joński. 

Przeczytaj więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl

Michał Szczerba o działaniach prokuratury: Nikt go nie niepokoi, nikt nie namierza telefonu, nikt nie namierza IP

Z kolei Michał Szczerba zwrócił uwagę na działania prokuratury w sprawie niewywiązania się Andrzeja Izdebskiego z przekazania respiratorów do Polski. - Prokuratura w roku 2020 nie zrobiła nic. W 2021 nie zrobiła nic - trwało postępowanie przygotowawcze w oparciu o nasze zawiadomienie w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie. Dopiero na skutek naszych interwencji w tym roku (…) prokuratura łaskawie wydała list gończy 21 marca (...) i schowała do szuflady - powiedział. Dodał, że o liście gończym nikt nie wiedział, ani w Polsce, ani za granicą. - Sąd jest w posiadaniu, tak samo jak Prokuratura Regionalna, jego telefonu. (…) Nikt go nie niepokoi, nikt nie namierza telefonu, nikt nie namierza IP - stwierdził poseł KO. 

********

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: