Muzeum Obrony Wybrzeża - Fort Gerharda w Świnoujściu (województwo zachodniopomorskie) wystosowało apel do zwiedzających, by nieco ostudzili swoje emocje i nie uprawiali seksu w muzeum. Jak zaznaczono, w placówce działa monitoring, a wszystkie nagrania przed ich skasowaniem muszą zostać obejrzane.
"Uprzejmie uprasza się naszych Gości... Jak to napisać... no prosimy ars amandi nie w muzeum! Muzeum od pewnego czasu wyposażone jest w kamery! A te gdyby mówiły..." - piszą na wstępie pracownicy muzeum.
Dalej czytamy, że pracownicy muzeum zdają sobie sprawę, że ich wyjątkowe eksponaty i mundurowa obsługa "potrafią przyprawić o dreszcze", a nawet "EKSCYTACJĘ i podniecenie!". "A na miłość boską - Kochani - szczególnie Ci z gorącą krwią - jest tyle miejsce do zabawy w okolicy..." - zaznaczają w poście.
Przeczytaj więcej informacji z Polski na stronie głównej Gazeta.pl.
Muzeum w humorystyczny sposób zaapelowało do zwiedzających, zwracając uwagę, że takie zachowanie może wywołać "zgorszenie" wśród eksponatów, które mają poglądy "wręcz wstrzemięźliwe". "Zakochani Goście prosimy o zrozumienie - większość Eksponatów w naszym muzeum to przedmioty 'urodzone' wiele lat temu i obyte w całkowicie innych normach obyczajowych. Konserwatywne, ba wręcz ortodoksyjne i wstrzemięźliwe. Nie narażamy je na dyskomfort!" - dodają.
W dalszej części postu muzeum przypomina, że Fort Gerharda posiada monitoring, w którego skład wchodzą dobrej jakości kamery i rejestrator. "Zapisy przed skasowaniem są przeglądane, a przecież nie wszyscy zarejestrowani kamerami chcą, by ich miłosne uniesienia oglądały osoby postronne" - czytamy dalej.
Muzeum sugeruje zwiedzającym, którzy mają ochotę na "miłosne igraszki", by przespacerowali się w kierunku dzikich plaż, których nie brakuje na prawobrzeżu Świnoujścia. "Kamery mamy na razie tylko w muzeum, baraku reflektora i ekspozycji elementów z wraku. W kazamatach, kaponierach nie" - dodają na koniec.