Mimo ostatnich opadów deszczu, wód w rzekach nie przybyło. W Sanie w miejscowości Rajskie w Bieszczadach jest tak niski poziom wody, że bez problemu można chodzić po dnie rzeki. Tak złej sytuacji związanej ze stanem wód i tak rozległej suszy nie było w tym rejonie od lat.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W Sanoku również widać dno Sanu w wielu miejscach. Wyraźnie poziom wody spadł również w Zalewie Solińskim, gdzie wyłoniła się nawet Wyspa Okresowa. Oznacza to, że krytycznie obniżył się poziom wód w tym miejscu. Sytuacja hydrologiczna na Podkarpaciu jest bardzo zła. Upały oraz małe opady deszczu odbijają się na stanie rzek. Mimo krótkotrwałych ulew, które występują od kilku tygodni, poziom wód jest niski. W Rajskiem rzeki już praktycznie nie ma. Są tam miejsca, gdzie można przejść na drugą stronę rzeki bez obawy, że zmoczymy podeszwy buta. Zdjęcia obrazujące stan Sanu, pojawiły się już w mediach społecznościowych.
Podobna sytuacja jest na rzekach Solinka, Osława i Wisłok. Niestety, w najbliższym czasie ta sytuacja nie ulegnie poprawie, bo nie są prognozowane w tych rejonach długotrwałe deszcze. A tylko ciągłe i obfite opady są w stanie poprawić sytuację hydrologiczną na Podkarpaciu.
Na brak wody narzekają również rolnicy, ponieważ susza zniszczyła plony. W związku z mniejszymi zbiorami wzrosną ceny produktów, co niestety odczujemy wszyscy.