W ostatnim czasie nad Bałtykiem doszło do kilku tragicznych wydarzeń. W środę w Jantarze grupa plażowiczów utworzyła tzw. łańcuch życia, aby odnaleźć w wodzie osobę, która miała potrzebować pomocy. Wysokie fale sprawiły jednak, że cztery osoby biorące udział w akcji zaczęły się topić. Dwaj mężczyźni wymagali reanimacji, zostali przetransportowani śmigłowcem do szpitali. Jeden z nich - 32-latek - zmarł kolejnego dnia.
Również w środę utonęli dwaj inni mężczyźni - 55- i 68-latek, którzy mimo apeli ratowników weszli do niestrzeżonych kąpielisk w Jastrzębiej Górze.
"Wszystkie te tragiczne w skutkach zdarzenia miały wspólny mianownik - były to niestrzeżone kąpieliska, plaże, na których wywieszone zostały przez ratowników czerwone flagi" - zwracają uwagę pomorscy policjanci. Jak dodają, od czerwca w województwie pomorskim utonęło już 11 osób.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl >>>
W związku z licznymi utonięciami mundurowi rozpoczęli na pomorskich plażach specjalną akcję.
Szanowni Państwo tu Policja. Apelujemy o ostrożność i zachowanie zdrowego rozsądku podczas wypoczynku nad wodą. Korzystajcie tylko ze strzeżonych kąpielisk, wybierajcie te, na których są ratownicy. Zwróćcie uwagę na wywieszoną flagę przy kąpielisku. Czerwony kolor to kategoryczny zakaz wchodzenia do wody. Pamiętajcie, by pod żadnym pozorem nie wchodzić do wody pod wpływem alkoholu. Woda to żywioł, który nie wybacza błędów
- od piątku takie komunikaty mogą usłyszeć plażowicze wypoczywający w pasie nadmorskim i w pobliżu jezior w regionie.
Policja przypomina także zasady bezpieczeństwa, które powinien znać każdy, kto wybiera się nad wodę:
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>