Odpoczywający w Wąbrzeźnie (woj. kujawsko-pomorskie) nad Jeziorem Zamkowym plażowicze usłyszeli we wtorek (12 lipca) w okolicach południa krzyki z wodnego rowerku, który oddalał się od brzegu wbrew woli osób na nim przebywających. Zaalarmowali straż pożarną.
Jak podaje "Gazeta Pomorska", rowerek wodny, do którego wsiadła przy brzegu kobieta wraz z dwójką dzieci, został nagle wypchnięty przez silny wiatr i kierował się w stronę mostu i przybrzeżnej roślinności.
Jak przekazał gazecie zastępca komendanta PSP w Wąbrzeźnie Cezary Maćczak, zaalarmowani przez świadków wydarzenia strażacy szybko przyjechali i uporali się z tą sytuacją. Pasażerowie rowerka wyszli bez szwanku z tej niespodziewanej przygody.
Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Policja zwraca uwagę, że w większości przypadków główną przyczyną wypadków na wodzie jest nieprzestrzeganie i lekceważenie przepisów, lekkomyślność i wchodzenie do wody pod wpływem alkoholu. W czerwcu Ane Piżl, która przez wiele lat pracowała w ratownictwie wodnym, wyjaśniła w rozmowie z Gazeta.pl, co robić, jeśli porwie nas prąd wody. Jak podkreślała, ważne, gdzie ten prąd nas ciągnie. Nie powinniśmy jednak z nim walczyć, by nie stracić całej energii.