GDOŚ: "Uwaga na fake newsy". Kot domowy nie jest inwazyjnym gatunkiem obcym

W mediach pojawiły się informacje o tym, że kot domowy zakwalifikowany jest jako gatunek inwazyjny, co wprowadza czytelników w błąd - podała Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska na swojej stronie internetowej. Zwierzę nie występuje na liście krajowej, ani unijnej z wykazem IGO.

Informacje o tym, że Instytut Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk zakwalifikował kota jako IGO, czyli Inwazyjny Gatunek Obcy, nie są związane z kwestiami obowiązujących w Polsce i Unii Europejskiej przepisów prawa - czytamy na stronie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Komunikat, który został opublikowany w środę 13 lipca, odnosi się do nieprawdziwych treści przekazywanych przez media. 

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Lewica chce powołania Rzecznika Praw Zwierząt. Co to za urząd?

Kot domowy nie jest IGO. Właściciele nie potrzebują zezwoleń na ich przetrzymywanie

Kota domowego nie ma na liście krajowej ani unijnej z wykazem inwazyjnych gatunków obcych. Zatem nie stwarza on zagrożenie dla Polski lub UE. Dyrekcja tłumaczy, że właściciele nie są zobowiązani do podejmowania działań, jakie są wskazane w ustawie o IGO, m.in. nie muszą uzyskiwać zezwoleń na ich przetrzymywanie. "Kot domowy może też być legalnie, bez stosownych zezwoleń, sprzedawany i kupowany" - zaznaczono w komunikacie.

Choć zwierzęta te mają rzeszę sympatyków, należy zwrócić uwagę, że mogą siać spustoszenie. "Należy przy tym zwrócić uwagę, że kot domowy może stanowić poważne zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących w środowisku przyrodniczym - zwłaszcza dla ptaków - dlatego nie powinien być wypuszczany przez właścicieli na zewnątrz bez odpowiedniego nadzoru" - podkreśliła Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.

Zdjęcie ilustracyjne Nowa Zelandia. Znaleziskiem kota-złodziejaszka zainteresowały się służby

Inwazyjne gatunki obce. Problem stale narasta

Jak czytamy na stronie gov.pl, inwazyjne gatunki obce (IGO) to rośliny, zwierzęta, patogeny i inne organizmy, które nie są rodzime dla ekosystemów i mogą powodować szkody w środowisku lub gospodarce, lub też negatywnie oddziaływać na zdrowie człowieka.

"W szczególności IGO oddziałują negatywnie na różnorodność biologiczną, w tym na zmniejszenie populacji lub eliminowanie gatunków rodzimych, poprzez konkurencję pokarmową, drapieżnictwo lub przekazywanie patogenów oraz zakłócanie funkcjonowania ekosystemów" - podaje komunikat.

Warto podkreślić, że problem IGO stale narasta. Przyczyną jest rozwoju globalnego handlu, transportu i turystyki, co ułatwia wprowadzanie i rozprzestrzenianie się gatunków obcych w środowisku.

Mężczyzna torturował kota, teraz trafi do aresztu na 3 miesiące. Leni jest już pod opieką weterynarzy Gdynia. Torturowany kot Leni został odebrany właścicielce

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.

Więcej o: