Polska znajduje się obecnie na skraju niżu znad Zatoki Botnickiej. Klin wyżu z centrum nad Atlantykiem pojawi się jedynie nad krańcami południowo-zachodnimi. Chłodny front atmosferyczny nadciągnie z północnego zachodu na południowy wschód. Tak więc przed frontem nadciągnie do nas ciepłe powietrze, natomiast za nim ponownie napłynie chłodne.
Więcej podobnych informacji pogodowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przekazują, że nocy z piątku na sobotę również będzie występować zachmurzenie umiarkowane i małe. Na północy kraju wystąpią przelotne opady deszczu, nad morzem suma opadów może przekroczyć nawet 10 mm. Na wybrzeżu możliwe burze. Minimalna temperatura w kotlinach górskich może wynieść od 7 st. C oraz do 9 st. na północnym wschodzie. Od dolnego Śląska po Opolszczyznę, Górny Śląsk, Małopolskę, aż po Podkarpackie mogą wystąpić przelotne opady deszczu, które przyniosą również grad - informuje portal dobrapogoda24.pl.
Najcieplej w piątek będzie w Rzeszowie, Krakowie, Kielcach, Lublinie oraz we Wrocławiu - synoptycy zapowiadają tam temperaturę w okolicach 23 st. C. Nieco chłodniej będzie w Katowicach, Łodzi, Warszawie, Poznaniu, Zielonej górze, Bydgoszczy i Białymstoku - temperatura wyniesie tam około 20 st. C. Najchłodniej będzie na Pomorzu, w okolicach Gdańska i Olsztyna, gdzie słupki rtęci nie pokażą więcej niż 19 st.C.
Pogoda na dziś - piątek 15 lipca Gazeta.pl