Jest raport NIK o policyjnych interwencjach. TVN24: Wśród nieprawidłowości użycie gazu wobec leżącego

NIK przyjrzała się policyjnym interwencjom, w trakcie których funkcjonariusze użyli środków przymusu bezpośredniego. Jak podaje tvn24.pl, w 9 na 139 zbadanych spraw według Izby mogło dojść do nieprawidłowości.

Tvn24.pl dotarł do raportu Najwyższej Izby Kontroli dotyczącego policyjnych interwencji przeprowadzonych w okresie od początku 2019 roku do listopada 2021. Kontrolerzy przeanalizowali 139 interwencji, w których policja użyła siły. Zostały one wybrane losowo. 

Zobacz wideo Bydgoszcz. 78-latka straciła 100 tys. zł. Oszust podał się pracownika szpitala. Rozpoznajesz go?

Tvn24.pl o kontrolach NIK w policji. W 9 przypadkach mogło dojść do nieprawidłowości

Wśród opisywanych przez NIK spraw, a za NIK-iem przez tvn24.pl, znalazła się interwencja, do której w lipcu 2019 roku doszło w Czarnkowie (woj. zachodniopomorskie). Jak podaje portal, do komendanta powiatowego policji w Czarnkowie (obecnie jednostką kieruje inny komendant) trafiło sprawozdanie przygotowane po skardze na jednego z policjantów. 

Sprawa dotyczyła mężczyzny, który - choć miał skute za plecami ręce i nie stanowił zagrożenia - został potraktowany gazem pieprzowym. W sprawozdaniu zalecono, aby działanie funkcjonariusza potraktować jako "przypadek mniejszej wagi" i odstąpić od wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Komendant się na to zgodził. Ostatecznie z policjantem przeprowadzono "rozmowę dyscyplinującą". 

Decyzja komendanta została skrytykowana przez NIK. Zdaniem kontrolerów doszło do zaniechania. "Inspektorzy oceniający sprawę z Czarnkowa podkreślają, że zachowanie policjanta, który użył gazu wobec leżącego, skutego mężczyzny stanowiło zagrożenie dla jego zdrowia i życia" - podaje tvn24.pl. Ówczesny komendant tłumaczył kontrolerom, że wcześniej funkcjonariusz został wyróżniony za "wzorową służbę". 

Według NIK w dziewięciu sprawdzonych przypadkach mogło dojść do nieprawidłowości.

Żołnierze US Army podczas manewrów z użyciem wyrzutni rakiet HIMARS. Greely, Alaska, USA, 19 października 2018 HIMARS-y trafiły bez pudła już 50 razy. Niszczą składy amunicji Rosjan

Zwichnięcie stawów, później zakażenia i amputacja

Inna opisana sprawa dotyczy zajścia na terenie garnizonu śląskiego. NIK bez podawania szczegółów opisuje przypadek mężczyzny, który wskutek działań policjantów doznał zwichnięcia obu stawów łokciowych. Mężczyźnie trzeba było założyć opatrunki gipsowe ze stabilizacją drutami. Później z powodu infekcji doszło do amputacji jednej z rąk. Najwyższa Izba Kontroli wskazała, że uczestnicy zdarzenia nie ponieśli konsekwencji. W wewnętrznym postępowaniu oceniono, że policjanci nie popełnili przewinienia dyscyplinarnego. Z kolei prokuratura umorzyła postępowanie. 

NIK zbadał też głośną sprawę interwencji z Lubina, która zakończyła się śmiercią 34-letniego Bartosza. Tragiczne zdarzenie miało miejsce 6 sierpnia 2021 roku. Policjanci z Lubina otrzymali wtedy zgłoszenie od matki 34-latka, która twierdziła, że jej syn jest prawdopodobnie pod wpływem narkotyków i rzuca kamieniami w okna sąsiadów. Funkcjonariusze po dotarciu na miejsce próbowali obezwładnić mężczyznę. Na nagraniu z interwencji widać, że funkcjonariusze starają się przycisnąć go do ziemi, ale on wyrywa się, krzyczy i wzywa pomocy, a po pewnym czasie bezwładnie opada na ziemię.

Ukraińscy żołnierze, Charków (12.07.2022 r.) Ukraińska armia odparła atak rosyjskich wojsk pod Charkowem

Sprawa Bartosza z Lubina

Z raportu NIK wynika, że według policji funkcjonariusze użyli środków "adekwatnych do sytuacji" i nie "przejawiali wobec mężczyzny agresji" oraz "każdorazowo odstępowali od stosowania środków przymusu bezpośredniego po osiągnięciu celu". NIK zwróciła uwagę, że policjanci interweniowali wobec osoby pod wpływem środków psychoaktywnych. Tvn24.pl omawiając raport NIK, podaje, że według kontrolerów "używane przez policjantów na całym świecie środki, takie jak założenie dźwigni na jedną z kończyn czy dociśnięcie przez policjanta kolanami klatki piersiowej zatrzymywanego człowieka do podłoża - mogą być śmiertelnie niebezpieczne dla odurzonych lub zaburzonych psychicznie osób".

NIK postuluje przeszkolenie funkcjonariuszy w zakresie interwencji wobec osób z zaburzeniami psychicznymi lub takich, które nie kontrolują swojego zachowania. 

Zwróciliśmy się do Komendy Głównej Policji z prośbą o komentarz. Czekamy na odpowiedź. 

Więcej o: