- Barszcz ma różne oblicza - zwracają uwagę leśnicy z Nadleśnictwa Baligród. Na nowym nagraniu porównują niewysoki, mniej groźny barszcz zwyczajny z okazałym, bardzo toksycznym barszczem Sosnowskiego. - Ta niepokojąca roślina jest dużo większa, pochodzi z Kaukazu. Gatunek inwazyjny, niebezpieczny dla ludzi i zwierząt, bo zawiera substancje, które w słoneczną pogodę mogą powodować charakterystyczne oparzenia - mówią. - Warto niszczyć takie rośliny przed zaowocowaniem - dodaje jeden z leśników, podkreślając przy tym, że usuwaniem barszczu Sosnowskiego powinny zajmować się wyłącznie osoby, które się na tym znają.
Przed barszczem Sosnowskiego leśnicy ostrzegali już wielokrotnie. Ta wysoka trująca roślina przypomina znany wszystkim koper, ale osiąga zdecydowanie większe rozmiary:
Skąd barszcz Sosnowskiego wziął się w Polsce? Przybył do nas w latach 50. XX w. z obszarów byłego Związku Radzieckiego i właśnie z tego powodu nazywany jest czasem "zemstą Stalina". Początkowo zaliczano go do roślin pastewnych, ale szybko zorientowano się, że jest toksyczny i zrezygnowano z jego uprawy. Nie oznacza to jednak, że roślina przestała rozprzestrzeniać się po całym kraju. Można go spotkać na łąkach i innych nieogrodzonych terenach.
Od barszczu Sosnowskiego należy trzymać się z daleka. Roślina ta wydziela parzące olejki eteryczne, które uwalniane są w każdej jej części - łodydze, liściach i kwiatach. Olejki zawierają związki kumarynowe, zwane furanokumarynami, które mocno uwrażliwiają skórę na działanie promieni słonecznych.
Jak się chronić przed barszczem Sosnowskiego? Szczególną ostrożność powinniśmy zachowywać zwłaszcza latem, bo wilgoć i wysoka temperatura powietrza wzmagają toksyczność barszczu. Trzeba unikać nie tylko bezpośredniego zetknięcia skóry z rośliną, ale i starać się nie przebywać w pobliżu miejsca, gdzie rośnie: wspomniane już olejki mają zdolność unoszenia się w powietrzu nawet na odległość kilkunastu metrów.
Warto zapamiętać, że w razie kontaktu z barszczem Sosnowskiego, należy:
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>