Do ataku na chłopca doszło w Chełmie Śląskim (woj. śląskie) 29 czerwca około 14:30. Wówczas nieznany mężczyzna nagle podszedł do spacerującego z opiekunami trzyletniego chłopca i uderzył go ręką w twarz. A następnie zbiegł z miejsca zdarzenia.
Uderzenie było na tyle silne, że chłopiec stracił przytomność i upadł na chodniki. Zszokowani całym zdarzeniem opiekunowie dziecka sprawę zgłosili na policję dopiero po kilku godzinach od pobicia.
"Kryminalni z bieruńskiej komendy od razu rozpoczęli poszukiwania sprawcy, ustalając i zatrzymując ostatecznie 50-letniego mieszkańca Lędzin, który dopuścił się tego czynu" - czytamy w komunikacie opublikowanym przez śląskich funkcjonariuszy. Zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutów.
Przeczytaj więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl.
Policjanci przekazali, że obrażenia, jakich doznał trzylatek w wyniku ataku, dały podstawę do zakwalifikowania czynu jako spowodowania uszczerbku na zdrowiu i narażenia dziecka na ciężkie uszkodzenie ciała. Wobec mężczyzny prokuratura zastosowała dozór policji i zakaz kontaktu oraz zbliżania się do pokrzywdzonego chłopca. Jeśli sąd ustali, że 50-latek z Lędzin dopuścił się pobicia chłopca, może mu grozić nawet do trzech lat pozbawienia wolności. "Sąd może jednak, z uwagi na charakter sprawy, zdecydować o nadzwyczajnym zaostrzeniu kary dla zatrzymanego 50-latka" - przekazała śląska policja.
*********
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.