27 czerwca podczas prowadzonej przez Marcela Korkusia akcji poszukiwawczej - nurek szukał zaginionej pięć lat temu osoby - udało mu się zlokalizować za pomocą sonaru w miejscowości Obrowiec (woj. opolskie) wrak samochodu. Na miejsce, gdzie odkrył zatopione auto, Korkuś wrócił 2 lipca. "Przeprowadziłem nurkowanie w Odrze celem weryfikacji znaleziska. Odnaleziony samochód to Fiat Siena HL, koloru czerwonego o numerze rejestracyjnym SZ 36416" - napisał na swojej stronie internetowej nurek, specjalizujący się w poszukiwaniach osób zaginionych.
Samochód znaleziony w Odrze zaginął w 2005 roku. Korkuś przekazał, że auto - w związku z tym, że przez długi czas przebywało pod wodą - zostało zamulone oraz pokryte muszlami małż.
"Wszystkie okna są pozamykane, brak przedniej szyby, bagażnik zamknięty. Próbując zweryfikować samochód pod kątem zalegania szczątków ludzkich starałem się wcisnąć do jego środka" - zrelacjonował nurek. Przekazał, że samochód był zamulony do wysokości kierownicy. I dodał, "po stronie kierowcy znalazłem materiał przypominający rękaw swetra, który wchodzi w muł i prowadzi w kierunku siedzenia". Nurkowi nie udało się wydobyć ciała z pojazdu, z powodu mocnego zalegania oraz pogorszonej widoczności.
Przeczytaj więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Nurek poinformował policję o odnalezieniu samochodu razem ze szczątkami. Policjanci i strażacy pojawili się na miejscu po 40 minutach. Funkcjonariusze zdecydowali o zadysponowaniu grupy wodno-nurkowej z Opola, która nad rzeką pojawiła się ok. godziny 20. "Dokonano zwiadu nurkowego przez PSP Opole, który był zgodny z moimi wcześniejszymi ustaleniami. Tylko wydobycie wraku z rzeki daje 100 proc. możliwość jego weryfikacji" - podkreślił. Ostatecznie samochód udało się wydobyć z Odry 5 lipca.
Służby potwierdziły, że w samochodzie znajdowały się ludzkie szczątki. "Wymagane będą dalsze badania DNA celem ostatecznego potwierdzenia. Kluczyki od auta znajdują się w stacyjce. Wszystko wskazuje, że to odnaleziony po 17 latach Marcin Sakowicz" - poinformował Korkuś w swoim najnowszym wpisie na stronie internetowej.
Sprawą zajmuje się obecnie prokuratura w Strzelcach Opolskich, która ma zbadać sprawę w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. - Tego typu kwalifikacje stosuje się w sprawach, gdy okoliczności zgonu danej osoby nie są znane - przekazał cytowany przez radio.opole.pl Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
********
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.