Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w piątek 1 lipca najwyższe alerty dotyczące upałów. W znaczącej części kraju wartości na termometrach w cieniu mogą osiągnąć nawet 37 stopni.
To kolejny dzień z tak wysoką temperaturą w Polsce. Synoptycy z IMGW przygotowali ostrzeżenia przed upałami dla obszaru prawie całej Polski. Czerwone alerty trzeciego stopnia (najwyższe) obowiązują w południowo wschodniej części kraju (woj. lubelskie, podkarpackie oraz częściowo mazowieckie, świętokrzyskie i małopolskie).
Na tych terenach temperatura w dzień osiągnie od 32 do 35 stopni, a lokalnie nawet 37 stopni. Temperatura minimalna wyniesie od 18 do 21 stopni. Alerty drugiego stopnia obowiązują na pozostałym obszarze Polski za wyjątkiem północy i północnego zachodu. Tam prognozowane są upały od 30 do 34 stopni (lokalnie nawet do 25 stopni) w dzień oraz od 18 do 20 stopni w nocy.
Więcej aktualnych wiadomości pogodowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W pasie od Słupska i Koszalina, przez Bydgoszcz, Poznań po Kalisz i Łódź obowiązują natomiast ostrzeżenia najwyższego stopnia przed burzami z gradem. Na tych obszarach mogą pojawić się opady deszczu lokalnie nawet do 50 mm, a także porywy wiatru do 130 km/h. IMGW ostrzega także przed możliwością utworzenia się trąby powietrznej. Ostrzeżenia przed burzami z gradem drugiego stopnia zostały wydane natomiast dla całego pozostałego obszaru kraju za wyjątkiem województwa podlaskiego.
"Dziś bardzo groźne burze utworzą się głównie w zachodniej połowie kraju. Nieco słabsze, choć wciąż potencjalnie groźne burze, mogą tworzyć się również w centrum i na południowym wschodzie" - podaje Burza-Alert-IMGW na Facebooku i podkreśla, że głównym zagrożeniem będą w środę jednak "huraganowe porywy wiatru oraz ulewne opady deszczu".