Tatry. Mężczyzna rażony piorunem na Giewoncie nie żyje. "Był to młody człowiek, obywatel Ukrainy"

Śmigłowiec TOPR przetransportował do szpitala mężczyznę, który został rażony piorunem na Giewoncie. Ratownicy poinformowali, że zakończyła się akcja w rejonie szczytu. Ok. godz. 20:30 reporter TVN24 poinformował, że życia turysty nie udało się uratować.

Około godziny śmigłowiec ratowniczy TOPR latał nad Tatrami w rejonie Giewontu - przekazał "Tygodnik Podhalański" ok. godz. 18.30. Dyżurny ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego poinformował o wyprawie ratunkowej w rejonie szczytu. 

Zobacz wideo Czy wiesz, jak wzywać pomoc w górach?

Tatry. Turysta rażony piorunem na Giewoncie. TOPR zabrał go do szpitala

Śmigłowiec ewakuował jedną osobę z Giewontu, poleciał z nią do szpitala i wrócił do akcji. Do szpitala trafił mężczyzna, który został porażony prądem. Zgodnie z informacjami ratowników akcja w okolicach szczytu się zakończyła.  Ratownik dyżurny Łukasz Zubek przekazywał wówczas portalowi tatromaniak.pl, że na razie nieznane są informacje na temat stanu porażonego piorunem turysty. 

- Był to młody człowiek, obywatel Ukrainy - przekazał w rozmowie z tvn24.pl Mieczysław Ziach, ratownik TOPR. - Był głęboko nieprzytomny, w takim stanie został przekazany do szpitala - tłumaczył. Reporter TVN24 Maciej Stasiński ok. godz. 20:30 poinformował, że mężczyzna zmarł w szpitalu. Informację tę przekazała mu dr Małgorzata Czaplińska, zastępca dyrektora ds. lecznictwa szpitala w Zakopanem.

Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

"Przy wysokich temperaturach w godzinach popołudniowych niemal każdego letniego dnia należy się liczyć z możliwością występowania burz" - wskazuje tatromaniak.pl. Przypomina też, że zarówno przed wyjściem w góry, jak i na trasie należy koniecznie sprawdzać komunikaty pogodowe i śledzić aplikacje burzowe. Zwrócił uwagę, że oznaki środowej burzy były widoczne już wcześniej i był czas na to, by zdążyć zejść na dół. 

Lotnisko Kraków Balice Kraków. Awantura na lotnisku. Pijany pasażer pobił funkcjonariusza

Tatry. O zagrożeniu burzowym było wiadomo od rana

"Tygodnik Podhalański" przekazał, że od godzin porannych było wiadome, że Tatry i Podhale są zagrożone burzami - wydano alerty o drugim stopniu zagrożenia. Pierwsza burza przeszła w regionie ok. godz. 14, później przez kilkadziesiąt minut pogoda była spokojna. Po godz. 17 pojawiły się kolejne wyładowania i to właśnie w tym czasie doszło do porażenia turysty piorunem. 

Giewont jest miejscem szczególnie narażonym na wyładowania atmosferyczne. Wszystko przez krzyż zainstalowany na szczycie, a także łańcuchy na podejściu. W Tatrach w ostatnim czasie nie brakuje turystów. Wczoraj w podróże.gazeta.pl pisaliśmy o tym, że aby wspiąć się na Giewont, trzeba odczekać nawet dwie godziny w bardzo długiej kolejce. Więcej na ten temat w materiale:

Tłumy na Giewoncie Tłumy na Giewoncie. "Stoimy w cyrku". "Jak w supermarkecie"

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: