Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej rozpatrzył wniosek Prokuratora Generalnego w sprawie ułaskawienia. 11 maja 2022 roku zastosował prawo łaski wobec jednej osoby - informuje kancelaria prezydenta.
Postępowanie w sprawie zostało przeprowadzone na podstawie art. 567 § 2 k.p.k. - "Prokurator Generalny przedstawia Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej akta sprawy lub wszczyna z urzędu postępowanie o ułaskawienie w każdym wypadku, kiedy Prezydent tak zadecyduje". Prezydent postanowił ułaskawić Paulinę P., pomimo że sąd orzekający w sprawie negatywnie zaopiniował prośbę o akt łaski. Takie samo stanowisko zajął Prokurator Generalny.
"Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej zastosował prawo łaski przez warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności na okres próby z ustanowieniem dozoru kuratora sądowego" - czytamy w komunikacie. Kobieta została skazana za wprowadzanie do obrotu znacznej ilości środków odurzających.
Korzystając z możliwości ułaskawienia, Andrzej Duda "miał na uwadze względy humanitarne, z powodu których orzeczona kara jawiła się jako nadmiernie surowa - bardzo trudną sytuację rodzinną, a także odległy termin popełnienia czynu, prowadzenie ustabilizowanego trybu życia, wywiązanie się ze wszystkich obowiązków finansowych wynikających z wyroku i wyrażenie skruchy przez osobę skazaną".
Jednak z informacji zgromadzonych przez "Fakt" wynika, że Paulina P. po raz pierwszy w konflikt z prawem popadła w 2010 roku. Wówczas za kradzież została skazana na rok pozbawienia wolności w zwieszeniu na trzy lata, 500 złotych grzywny oraz dozór kuratora. Po raz kolejny w ręce funkcjonariuszy wpadła za rozprowadzanie metamfetaminy. W sprawę zamieszana była również jej rodzina i partner. Dwa lata później sąd skazał ją za wprowadzenie do obrotu przynajmniej dwóch kilogramów substancji odurzających. Sąd zdecydował o skazaniu kobiety na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat oraz dozór kuratora, grzywnę w wysokości dwóch tysięcy złotych i wpłatę 1,5 tys. złotych na rzecz stowarzyszenia Monar.
Przeczytaj więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Mimo że kobieta miała informować kuratora lub sąd o zmianie miejsca zamieszkania, nie stosowała się do tego, choć przeprowadzała się wielokrotnie. W związku z tym kurator w 2017 roku zwrócił się do sądu o odwieszenie jej kary więzienia, jednak sąd nie przychylił się do jego wniosku.
W 2020 roku kurator ponownie wnioskował o uchylenie zawieszenia. 5 listopada Sąd Rejonowy Warszawa-Wola zdecydował o odwieszeniu wykonania kary. Kobieta 17 lutego 2021 miała stawić się w areszcie śledczym Warszawa-Grochów i rozpocząć odsiadywanie dwuletniej kary więzienia.
Paulina P. próbowała odroczyć karę lub ją zmienić, np. na prace społeczne. Sąd 7 października ubiegłego roku odroczył jej wyrok o pół roku, aby mogła w tym czasie zorganizować opiekę dla swoich dzieci (mąż kobiety również ma do odbycia karę więzienia). Następnie obrońcy Pauliny P. złożyli 31 maja 2021 roku do prezydenta wniosek o ułaskawienie, które kobieta otrzymała 11 maja bieżącego roku.
*****
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.